Radni dostaną nowe tablety

Cztery lata temu chełmscy radni dostali tablety, za pomocą których głosują i otrzymują materiały na sesje i komisje. Według radnego Stanisława Mościckiego sprzęt jest już wyeksploatowany i potrzeba nowego. – To nie muszą być zabawki i gadżety najnowszej generacji, ale dobry sprzęt, który pozwalałby normalnie pracować – mówi radny Mościcki. Miasto planuje zakup nowych tabletów dla radnych.

Zanim chełmscy radni otrzymali tablety sesje trwały dłużej z powodu imiennego głosowania. Na początku kadencji było tak, że radni nie podnosili rąk do góry, jak to miało miejsce wcześniej, tylko przewodniczący rady wyczytywał nazwisko radnego, a ten odpowiadał czy głosuje za, przeciw czy wstrzymuje się od głosu. Kolejną niedogodnością była sterta dokumentów, które otrzymywał każdy radny. Generowało to koszty, bo biuro rady miasta musiało zużyć wiele ryz papieru i tonerów do drukarek, by wydrukować materiały na posiedzenia.

Po pół roku takich sesji radny Stanisław Mościcki zapytał, kiedy w końcu rada będzie pracowała w normalnych warunkach. Nie był to zresztą jedyny chełmski radny, który zwracał uwagę na potrzebę zakupu tabletów. Tym bardziej, że w tym czasie w wielu innych samorządach, nawet w małych gminach rajcy mieli już do dyspozycji odpowiedni sprzęt i głosowali elektronicznie. Latem 2019 r. miejscy radni dostali tablety, na które od tamtej pory drogą elektroniczną otrzymują materiały na sesje i komisje. Za pomocą tych urządzeń na posiedzeniach również głosują. Na ostatniej sesji radny S. Mościcki zwrócił jednak uwagę, że jakość sprzętu pozostawia już wiele do życzenia.

– Gdy popatrzymy na stoły, przy których siedzimy to wszędzie widać kable, gniazdka, zasilacze. A dlaczego? – pytał retorycznie radny Mościcki. – Bo nasz sprzęt już się całkowicie wyeksploatował. Baterie prawie nie trzymają, a jak dostajemy materiał o większej pojemności, to trzeba czasu i cierpliwości, żeby się otworzył. Najwyższy czas, abyśmy zrobili krok do przodu i dostali dobre tablety.

Nie mówię, że to mają być zabawki i gadżety najnowszej generacji, bo one nie są potrzebne. Chodzi o dobry sprzęt, który pozwalałby normalnie pracować. Kolejny problem związany jest z zasilaniem. Ja często podłączam swój tablet, ale co z tego, skoro się nie ładuje, bo jest kłopot z gniazdkiem do ładowania. Warto byłoby poszukać w budżecie miasta albo biura rady jakieś środki finansowe, aby coś w tej kwestii poprawić.

Cztery lata temu system elektronicznej obsługi Rady Miasta Chełm kosztował prawie 50 tys. zł. Wkrótce okaże się, jaki będzie koszt zakupu nowych tabletów dla radnych, bo miasto ma to w planie.

– Zakup tabletów dla radnych został ujęty w realizacji środków przyznanych miastu w ramach programu Cyfrowa Gmina – informuje Gabinet Prezydenta Chełma. – Obecnie trwają przygotowana do ogłoszenia postępowania w tej sprawie. (mo)

News will be here