Sarna w mieście. Jak reagować?

Sarna wbiegła na ruchliwa ulicę Rejowiecką i zderzyła się z samochodem osobowym. Męczące się zwierzę, które doznało poważnych urazów, trzeba było uśpić – Uważajmy na drogach – apeluje Mirosław Blacha, do którego mundurowi zwrócili się o pomoc.

Do zdarzenia doszło w ostatni weekend stycznia. Potrącone zwierzę świadkowie przenieśli na pas zieleni i wezwali odpowiednie służby. Mundurowi z kolei skontaktowali się z Mirosławem Blachą, administratorem chełmskiego schroniska z prośbą o interwencję. Niestety, by skrócić jej cierpienie, sarnę trzeba było uśpić.

Obecność dzikich zwierząt na terenach miejskich (nie tylko na peryferiach), jak tłumaczy M. Blacha, nie jest niczym nowym. Osobniki coraz śmielej podchodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia, a niezabezpieczone śmietniki to dla nich łatwy kąsek.

– Dzików jest już coraz mniej, ich populację zdziesiątkował ASF. Za to saren jest zatrzęsienie – mówi M. Blacha, który jest jednocześnie myśliwym.

Na skutek migracji saren istnieje ryzyko ich nagłego wtargnięcia na drogę, która przecina ich utarte trasy. Kolizja z sarną, jeleniem czy łosiem może zakończyć się tragicznie nie tylko dla zwierzęcia. Dlatego kierowcy powinni mieć się na baczności. – Rocznie w Chełmie odnotowujemy od 50 do 70 tego typu zdarzeń. W styczniu to już chyba siódme zgłoszenie. Ostatnio jeździliśmy między innymi na wiadukt, ulicę Metalową, Hrubieszowską czy Kosynierów. Z zasady zwierzyna jest najbardziej aktywna o świcie i wieczorami, choć w przypadku saren mówi się, że nawet co dwie godziny. Dlatego kierowca musi być czujny i przygotowany na ewentualne wtargnięcie zwierzęcia. Jeżeli widzimy przebiegającą przez drogę sarnę, zwolnijmy, bo za nią na oślep może biec druga. Pamiętajmy, że sarny czy jelenie żyją w stadach i za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne – apeluje o rozwagę i bezpieczeństwo na drodze M. Blacha.

Jeżeli dojdzie do zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny, należy zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i zabezpieczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym. Zwierzęcia nie należy dotykać. Raz, ze względu na ryzyko zakażenia wścieklizną, a dwa – ranne i przestraszone może być niebezpieczne dla człowieka. W takiej sytuacji należy natychmiast powiadomić odpowiednie służby: policję lub straż miejską w Chełmie. (pc)

News will be here