Ścieków więcej o 30 procent

Komunikaty samorządów, że rozpoczynają kontrole przydomowych szamb i oczyszczalni pod kątem m.in. regularnego wywozu nieczystości chyba podziałały. Ilość ścieków przywożonych beczkowozami do chełmskiej oczyszczalni wzrosła o prawie 30 proc.

„Urząd gminy rozpoczyna kontrolę szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Właścicieli, którzy nie opróżniają ich regularnie i w odpowiedni sposób, muszą liczyć się z konsekwencjami, w tym grzywną do nawet 5 tysięcy złotych” – takie komunikaty pojawiały się na początku tego roku na stronach internetowych większości chełmskich gmin. Podziałało. W obawie przed kontrolami i karami właściciele domów jednorodzinnych zaczęli nagle częściej opróżniać szamba i zbiorniki przydomowych oczyszczalni ścieków.

– W porównaniu miesięcznym, kwiecień do kwietnia ubiegłego roku, odnotowaliśmy wzrost o 30 proc. ścieków przywożonych autami asenizacyjnymi – mówi Jakub Oleszczuk, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie. – Jest zauważalna, zwiększona częstotliwość opróżniania zbiorników bezodpływowych na terenie aglomeracji – miasta i gminy. Bez wątpienia wpływ na to miały nowe przepisy.

Według nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach samorządy muszą raz na dwa lata przeprowadzić kontrole bezodpływowych zbiorników na nieczystości i przydomowych oczyszczalni ścieków. Gminy przygotowały regulaminy, które precyzują, jak często trzeba opróżniać szamba i oczyszczalnie. Chodzi o to, żeby sprawdzić, czy ścieki nie trafiają na pola zamiast do oczyszczalni. Większość gmin będzie sprawdzać umowy z firmami asenizacyjnymi i rachunki za opróżnianie szamb.

Właściciele posesji muszą opróżniać szamba co najmniej raz na pół roku, a przydomowe oczyszczalnie raz na dwa lata. Zależy to oczywiście od wielkości zbiorników, ale na razie nie jest powiązane z ilością zużywanej wody – tak jak w przypadku właścicieli posesji podpiętych do kanalizacji. Wtedy mogłoby się okazać, że szamba trzeba opróżniać znacznie częściej niż raz na pół roku.

– Dzięki nowym przepisom system się uszczelnia i zniknie szara strefa – mówi J. Oleszczuk. W branży prognozuje się, że ilość ścieków przywożonych wozami asenizacyjnymi wzrośnie nawet o 100 proc. Ale chełmska oczyszczalnie bez problemu przyjmie dodatkowe „zrzuty”.

– Po modernizacji oczyszczalni w 2012 roku jesteśmy w stanie przyjąć bardzo duże ilości ścieków – mówi prezes MPGK.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy choć gminy zgodnie z nowymi przepisami ustawowymi przyjęły stosowne regulaminy w sprawie wywozu nieczystości płynnych i oficjalnie zapowiedziały kontrole, to… raczej nie mają ani możliwości, ani specjalnej ochoty, by rygorystycznie wcielać je w życie… (bf)