Słoneczny biznes

Cztery firmy biły się o dzierżawę 11 ha ziemi pod fotowoltaikę w gminie Siedliszcze. Najwięcej, ponad 24 tys. zł za hektar, zaoferowała firma z Chełma. Nawet, jeśli nie uda jej się postawić farmy fotowoltaicznej, gmina i tak zarobi.

Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa już od dłuższego czasu preferuje dzierżawę a nie sprzedaż gruntów. Za sprawą unijnych programów dla rolników, którzy muszą wykazać wzrost wartości swoich gospodarstw ceny dzierżaw, tak jak kiedyś ceny sprzedaży, poszybowały w górę. Nawet za mało atrakcyjne działki rolnicy gotowi są płacić czynsze po kilka tysięcy złotych za hektar. Chociaż zdają sobie sprawę, że tych kosztów nie pokryją późniejsze dopłaty do ziemi ani zebrane z niej plony.

Krocie gotowi są także płacić przedsiębiorcy, którzy myślą o stawianiu farm fotowoltaicznych. Indywidualnym rolnikom proponują nawet 15 tys. zł za hektar rocznie. Ale gospodarze muszą dokładnie czytać umowy, bo firmy chcą płacić dopiero wtedy, gdy faktycznie postawią tam panele. Dobrze zabezpieczyło się Siedliszcze. Gmina wystawiła do dzierżawy niecałe 11 ha ziemi w Brzezinach. Z ceną wywoławczą 13,5 tys. zł za hektar. Zainteresowanie przetargiem było bardzo duże. A w licytacji, do której stanęły cztery firmy, cena podskoczyła do 24,6 tys. zł za hektar.

– Zmieniliśmy przeznaczenie tej działki w planie zagospodarowania przestrzennego celowo pod fotowoltaikę. Dzięki temu w najkorzystniejszym wariancie możemy zyskać nawet 270 tys. zł rocznie a umowa zawarta jest na 10 lat – mówi Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza. – A gdy firma postawi już farmę, dojdzie do tego jeszcze podatek od nieruchomości od konstrukcji, więc korzyść dla gminy będzie jeszcze większa. A ziemia i tak pozostanie naszą własnością.

Zgodnie z umową przez pierwsze dwa lata firma będzie płacić tylko 10 proc. wysokości czynszu dzierżawy. To czas na przygotowanie dokumentacji i ustalenia odbioru prądu z zakładem energetycznym. Ale nawet jeżeli inwestycja się nie powiedzie, to gmina zyska w tym czasie ponad 50 tys zł.

Pełny czynsz firma będzie płacić w kolejnych latach od powierzchni, którą faktycznie pokryją penele. – Zakładając, że nie będzie to cała powierzchnia a np. tylko 3-4 hektary, to i tak budżet gminy wzbogaci się o 70-100 tys. zł rocznie plus podatek od nieruchomości – mówi Tomasz Szczepaniak, sekretarz Urzędu Miasta Siedliszcze. – Powodzenie takiego przedsięwzięcia zależy od tego czy zakład energetyczny wyda zapotrzebowanie na moc. (bf)

News will be here