Śmiertelny pożar na Budowlanej

Koczowali tam we trzech. Gdy wybuchł ogień, dwaj uciekli. Zwłoki trzeciego wynieśli strażacy. Zdaniem śledczych pożar mógł być wzniecony przez świeczki, którymi dogrzewali się bezdomni.

Wracamy do tragicznego w skutkach pożaru pustostanu przy ulicy Budowlanej w Chełmie. Zgłoszenie do zdarzenia straż pożarna otrzymała w sobotnią noc (8 kwietnia) o godzinie 2:40). Po przybyciu na miejsce okazało się, że parterowy, drewniany budynek jest w całości objęty ogniem.

– Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przystąpiono do działań gaśniczych i przeszukiwania pomieszczeń. Ratownicy pracowali w sprzęcie ochrony układu oddechowego (OUO). W akcji gaśniczej trwającej ponad 4 godziny brały udział 4 zastępy, 11 ratowników z Państwowej Straży Pożarnej – mówi bryg. Wojciech Chudoba, zastępca komendanta chełmskiej straży.

Jak podawaliśmy w ubiegłym tygodniu, w spalonym pustostanie strażacy ujawnili zwęglone zwłoki mężczyzny. Ciało zostało zabezpieczone do sekcji, a policja pod nadzorem prokuratury wszczęła czynności wyjaśniające.

Ustalono, że w opuszczonym budynku koczowali trzej bezdomni. Ogrzewali się świeczkami, co najprawdopodobniej doprowadziło do tragedii. To jednak oficjalnie musi potwierdzić biegły z zakresu pożarnictwem.

Wiadomo już, że zmarłym jest 50-latek bez stałego adresu. Śledczy wykluczyli, by ktoś przyczynił się do jego śmierci. Kiedy w pustostanie wybuchł pożar, jego dwaj kompani zdołali uciec. Jeden z nich wrócił na miejsce po pewnym czasie, akurat gdy policjanci prowadzili czynności. Został przesłuchany w charakterze świadka. (pc. fot. JRG 2 Chełm)

News will be here