Spięcia przy podatkach

W poniedziałek (25.11), po trzymiesięcznej przerwie, odbyła się sesja Rady Miasta Rejowiec Fabryczny. Radni uchwalili stawki podatków od nieruchomości i rolnego na 2025 rok. Będą wyższe od obecnych.

To właśnie sprawa ustalenia stawek podatku od nieruchomości na 2025 r. wywołała na sesji najwięcej emocji. Wprowadzając w temat śledzących transmisję z obrad mieszkańców, przewodnicząca Iwona Herda przypomniała, że na posiedzeniu komisji radny Mariusz Grams złożył propozycję swojej uchwały w tej sprawie, zakładającą wzrost stawek o ok. 2,7 proc., zaś propozycja przygotowana przez burmistrza przewidywała podwyżki na poziomie 4,4-5,5 proc.

– Minister Finansów ustalił wskaźnik podwyżki do ustalenia podatku lokalnego na 2,7 proc. Propozycja pana burmistrza podnosi go o 100 proc. Pan burmistrz nie patrzy na mieszkańców, tylko na budżet – mówił radny.

Przypominał również, że w poprzednich latach podwyżki ograniczały się do wskaźnika MF lub były niższe, a burmistrz Gabriel Adamiec, jeszcze jako kandydat na tę funkcję, na łamach gazet narzekał na wysokie koszty życia w mieście, zaś dziś on i jego radni nie patrzą na mieszkańców.

– Czy ci mieszkańcy byli potrzebni tylko do tego, aby uzyskać mandat? Pochylmy się w ich stronę i podnieśmy podatki o ten wskaźnik, o 2,7 proc. Mieszkańcy ubożeją; trzeba się przygotować na to, że od 1 stycznia będzie podwyżka wody, przewidywana jest podwyżka ciepła, nie wiadomo co będzie z energią. Nie traktujmy mieszkańców jak maszynki do pieniędzy. Przypominam także, że rada liczy 15 radnych, a na komisji projekt pozytywnie zaopiniowało tylko 5. Nie wiem też dlaczego pani przewodnicząca nie poddała pod głosowanie mojego projektu – mówił radny Grams.

– Na komisji ustaliliśmy, że idziemy za najdalej idącym projektem – odpowiadała radnemu przewodnicząca Herda. – Jak pan mówi o podwyżkach, to proszę mówić konkretnie, żeby ludzie zrozumieli. Wskaźnik 2,7 proc. odnosi się do górnych granic stawki podatków i opłat. U nas tylko w kilku przypadkach mamy maksymalne stawki i one są podnoszone o 2,7 proc. W pozostałych przypadkach te stawki są dużo niższe od maksymalnych i te podnosimy o wskaźnik inflacji po to, aby nie zmniejszać dochodów własnych. Ja wiem, że rachunkowość jest trudna, ale staramy się to tłumaczyć to w miarę prosto.

Do słów radnego odniósł się także burmistrz Gabriel Adamiec, zarzucając mu, że jego wystąpienie jest „pod publiczkę” i służy „zrobieniu awantury w mediach”.

– Jakbym miał możliwość, to bym zaproponował obniżenie, tylko mi jako burmistrzowi nie wolno tego zrobić, bo nie jestem w stanie skarbnikowi wskazać źródła sfinansowania tej małej utraty. Przypominam, że ręka w rękę z poprzednimi władzami zostawił pan tragiczny budżet i tylko w związku z tym to się dzieje. Czy nie umie pan powiązać tych faktów? – stwierdził Adamiec.

Rady nie pozostawił tej odpowiedzi bez riposty, stwierdzając, że problemy budżetowe dotyczą 70 proc. polskich samorządów, a o dobrej pracy poprzedników świadczyć może choćby wysokie miejsce w niedawnym rankingu Rzeczpospolitej.

Ostatecznie siedmioma głosami „za” (Małgorzata Bobruś, Rafał Brzyśko, Iwona Herda, Rafał Kiejda, Piotr Kociubiński, Agnieszka Soczyńska, Arkadiusz Szczołko) rada uchwaliła stawki podatku w wysokości zaproponowanej przez burmistrza. „Przeciw” byli: Mariusz Grams, Sławomir Kułaga i Dorota Tyrańska, a od głosu wstrzymali się: Henryka Wiśniewska i Krzysztof Kister. Nieobecni byli: Jacek Słotwiński, Jakub Zduńczuk i Marcin Krupa.

Nowe stawki podatku przedstawiają się następująco: od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków – 1,20 zł od mkw. powierzchni (było 1,15 zł); pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub pod wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych – 6,84 od 1 ha powierzchni (było 6,66 zł); od pozostałych gruntów, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – 0, 58 od 1 mkw. pow. (było 0,55 zł); od gruntów niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji i położonych na terenach, dla których miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje przeznaczenie pod zabudowę mieszkaniową, usługową albo zabudowę o przeznaczeniu mieszanym obejmującym wyłącznie te rodzaje zabudowy, jeżeli od dnia wejścia w życie tego planu w odniesieniu do tych gruntów upłynął okres 4 lat, a w tym czasie nie zakończono budowy zgodnie z przepisami prawa budowlanego – 4,51 od 1 mkw. powierzchni było (4,39 zł). Od budynków mieszkalnych – 0,95 zł od 1 mkw. powierzchni użytkowej (było 0,90 zł); od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 31,50 zł od 1 mkw. powierzchni użytkowej (było 30 zł), od budynków zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym – 15,92 1 mkw. powierzchni użytkowej (było 15,50 zł)

Na sesji ustalono także wysokość podatku rolnego. Władze miasta zaproponowały, aby nie obniżać będącej podstawą do jego obliczenia średniej ceny skupu żyta określonej przez GUS. W tym roku wynosi ona 86,34 zł. Zmniejszenie jej do 80 zł proponował radny M. Grams, zauważając, że cena GUS-owska nijak ma się do sytuacji na rynku, a sąsiednie samorządy podjęły decyzję o jej obniżeniu do 60, 70 i 72. Ten wniosek również nie zyskał akceptacji większości. Oprócz radnego Gramsa poparli go jedynie radni: H. Wiśniewska, D. Tyrańska, K. Kister i S. Kułaga. Decyzją pozostałych obecnych na sesji radnych podatek wyniesie więc 215 zł za ha przeliczeniowy.

Groźna wścieklizna

Na sesji obecna była Katarzyna Pikor-Bojarczuk z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Chełmie, która przekazała radnym garść informacji na temat sytuacji epidemiologicznej w odniesieniu do chorób zakaźnych zwierząt. Mówiła m.in. o ptasiej grypie, ASF i nienotowanej dotąd w Polsce, ale w Europie już tak, chorobie niebeskiego języka, na którą choruje bydło, owce i kozy. Weterynarz przypominała, aby w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia choroby zakaźnej u zwierząt, zgłaszać to pod dyżurny telefon PIW (693 613 992). Przyznała, że najbardziej niepokojące są dane dotyczące wścieklizny, której w lubelskim jest już 21 ognisk – na terenie powiatów zamojskiego, hrubieszowskiego, krasnostawskiego oraz janowskiego. Stąd apel o szczepienie nie tylko psów, ale również kotów, zwrócenie uwagi, by zwierzęta domowe nie miały kontaktu ze zwierzyną dziko żyjącą i ostrożność. – Wścieklizna jest nie tylko śmiertelną chorobą dla zwierząt, ale również dla człowieka – przypominała przedstawicielka PIW w Chełmie. (w)