Spłonęły dziesiątki ton gumowych opon

80 strażaków przez wiele godzin gasiło pożar składowiska opon samochodowych w podlubelskiej Elizówce. Straty wynoszą ponad 700 000 zł. Na szczęście pożar nie przeniósł się na sąsiadujące ze składem budynki. Biegli badają, co było przyczyną pożaru, ale trudno uwierzyć, że ogień pojawił się bez udziału człowieka.

Pożar zauważono wpół do pierwszej w nocy 2 lutego. Gdy po kilku minutach na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży z JRG 4 z Czechowa, ogień obejmował większą część hałdy o powierzchni ok. 2400 mkw. Silny wiatr stwarzał zagrożenie, że płomienie przeniosą się na sąsiadujące z pryzmami opon budynki: magazyn, warsztat samochodowy i budynek biurowy. Na ich obronę przed ogniem skierowano główne siły straży. Sytuacja była dramatyczna. Strażacy ściągali dodatkowe posiłki z Lublina i okolicznych OSP. Dym spalonej gumy zmuszał ratowników do pracy w aparatach powietrznych. Podawano koleje prądy wody i piany. Na miejscu przybywało ratowników, ściągnięto 13 zastępów zawodowej straży pożarnej i 10 zastępów ochotników strażackich. Dostarczono kontenery z wodą i cysternę ze środkami gaśniczymi.

Akcją ratunkową kierował osobiście st. bryg. Maciej Błaszczyk, zastępca komendanta miejskiego PSP w Lublinie, na miejsce przybyła też grupa operacyjna Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie, a także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

– Po wstępnym opanowaniu ognia spalone materiały zostały przekopane przy użyciu koparko-ładowarki oraz przelane wodą. Działanie to miało na celu ugaszenie wszystkich zarzewi ognia. Prowadzenie akcji gaśniczej wymagało dużego zaangażowania i poświęcenia strażaków PSP i OSP – mówi st. kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik prasowy KM PSP Lublin. – W wyniku pożaru spaleniu uległa hałda o powierzchni ok. 2400 metrów kwadratowych, na której zgromadzone były: opony, koła oraz felgi. Na skutek działania wysokiej temperatury uszkodzeniu uległy również sąsiadujące z hałdą budynki. Straty finansowe oszacowane zostały wstępnie na 700 tys. zł – podsumowuje.

Na miejscu pogorzeliska pracują policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa, żeby ustalić przyczynę pożaru. (l)

 

News will be here