Studnia wciągnęła borsuka i kota

Seria niefortunnych zdarzeń miała miejsce w niedzielę (18 kwietnia) w powiecie chełmskim. Tego dnia do niezabezpieczonej studni przy ul. Długiej w Siedliszczu wpadł… borsuk.

– Skierowani do niecodziennej interwencji strażacy uwolnili zwierzę, które oddaliło się w kierunku lasu. Właściciela posesji pouczono w kwestii odpowiedniego zabezpieczenia studni. W zdarzeniu uczestniczyli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Chełmie i druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siedliszczu – mówi bryg. Wojciech Chudoba, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie.

Analogiczna sytuacja miała miejsce tego popołudnia w Busównie, gdzie z kolei chełmscy strażacy z JRG2 interweniowali wraz ze strażakami-ochotnikami z OSP KSRG Wierzbica. Tam do niezabezpieczonej studni z wodą wpadł kot. Biedne zwierzę próbowało wydostać się z pułapki po gałęzi. Niestety, bez rezultatów. Strażacy najpierw usiłowali wyciągnąć przestraszonego kota za pomocą kosza przymocowanego do długiej linki. Ostatecznie jednak wpuścili drabinę do środka, a jeden z nich zszedł po niej i wyniósł zwierzę na rękach. Po wszystkim tymczasowo zabezpieczyli studnię, by już nikt do niej nie wpadł. (pc, fot. JRG 2 Chełm)

News will be here