Tabor młodnieje. A co z zatokami?

Zatoka przy ul. Metalowej

Do Chełma przyjadą niebawem pierwsze nowoczesne i bardzo drogie autobusy wodorowe na potrzeby komunikacji miejskiej. A pasażerowie zwracają uwagę, że żal, żeby taki odmłodzony tabor łamał się na koślawych zatokach autobusowych. I pytają czy miasta planuje ich remont.

Nie tylko na stan dróg w mieście skarżą się chełmianie. Pasażerowie CLA mówią, że krzywe i dziurawe są także zatoki autobusowe. – W dołach i koleinach zbiera się woda, kierowcy kombinują, żeby wyminąć kałuże, czasem im się uda, czasem kogoś ochlapią, czasem staną dalej. A są i takie zatoki, jak przy ulicy Metalowej, które są wytyczone na błotnistym poboczu. Wygląda to trochę niepoważnie przy zapowiedziach kupienia dla CLA nowoczesnych i bardzo drogich autobusów wodorowych. I ten nowy sprzęt ma się łamać na tych zatokach? – mówią nasi Czytelnicy.

Miasto uspokaja i informuje, że przebudowa zatok autobusowych będzie realizowana w ramach dużego projektu za ponad 44 mln zł, który zakłada budowę nowej zajezdni autobusowej, a przy okazji także modernizację przystanków komunikacji miejskiej, w tym m.in.: budowę i przebudowę zatok postojowych, peronów przystankowych, budowę zielonych przystanków i wymianę wiat przystankowych.

– Natomiast jeżeli chodzi o wskazaną zatokę przy wyjeździe z miasta (przy Metalowej), w ubiegłym roku miasto nabyło tę działkę i rozważana jest możliwość budowy w tym miejscu właściwej zatoki – dodaje Damian Zieliński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Chełm.

Pierwsze autobusowy wodorowe trafią do Chełma w bieżącym roku. Miasto podpisało umowę z Grupą Polsat Plus i ZE PAK – PCE Polski Autobus Wodorowy. Zakup zostanie sfinansowany dzięki ponad 100 mln zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. (reb)