Ulewa zniszczyła drogę, uprawy i gospodarstwa

Podmyta droga wojewódzka 816 w Kuzawce jeszcze przez co najmniej kilkanaście dni będzie nieprzejezdna, fot. lubelska policja

W czwartek (25 maja) przed wieczorem nad gminą Hanna przeszła potężna nawałnica. Ulewny deszcz i obfite opady gradu spowodowały mnóstwo szkód w uprawach, przydomowych ogródkach, zalane zostały garaże, piwnice i domy. Spływająca z pól woda podmyła drogę wojewódzką, która będzie nieprzejezdna przynajmniej kilkanaście dni.

Burza szła wzdłuż granicy z biegiem Bugu. Gradowe chmury uformowały się jeszcze nad Ukrainą na wysokości gminy Wola Uhruska i przesuwały na północ praktycznie nie przekraczając rzeki. Na terytorium Polski wtargnęły na wysokości Różanki (gm. Włodawa) około godziny 17. Front przesuwał się w stronę gminy Hanna, gdzie poczynił najwięcej szkód. Padał tam ulewny deszcz z gradem. – Mam domową stację pogodową, która tuż przed ulewą pokazała, że spadnie u nas w krótkim czasie ponad 14 litrów wody na metr kwadratowy – mówi Mariola Kuć z Hanny, której posesję praktycznie w całości zalała woda. – Wszystko zaczęło się już po deszczu. Przed godziną 19 zauważyliśmy, że z okolicznych pól płynie mętna, brązowa woda, i to bardzo wartkim strumieniem. Bardzo szybko zaczęła zalewać altanę i garaż, o ogródku i trwaniku nie wspominając. Gdyby nie szybka interwencja strażaków z Hanny, jestem przekonana, że woda wdarłaby się do domu naszego i państwa Prudaczuków, którzy mieszkają po sąsiedzku. Druhowie wyposażeni w potężne pompy uratowali nasze domy przed zalaniem, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni – dodaje pani Mariola. Już w piątek po wielkiej wodzie nie było śladu, za to pozostał naniesiony przez nią ciemny szlam, który pokrył dosłownie wszystko. Pani Mariola nie dość, że straciła nie tylko ogródek warzywny, ale też wiele przydomowych nasadzeń, musi teraz uporać się z uprzątnięciem brzydkiego i cuchnącego opadu, co będzie i trudne, i kosztowne. Ale i tak nie załamuje się, bo wie, że inni stracili o wiele więcej. Woda w gminie Hanna wdarła się do kilku posesji. Najwięcej szkód poczyniła w Dołhobrodach i Kuzawce, gdzie zalany został dom mieszkalny. Woda zniszczyła podłogi, meble, instalacje, a właściciele wstępne straty oszacowali na 10 tys. zł.

To jednak nic w porównaniu do tego, co żywioł narobił w infrastrukturze drogowej. Kilka kilometrów na północ od Hanny, niemal dokładnie na granicy powiatów włodawskiego i bialskiego woda spływająca z pól wymyła przepust pod szosą wojewódzką 816, która dosłownie zapadła się na kilka metrów, tworząc śmiertelną pułapkę dla kierowców. – Na szczęście tuż przy tym miejscu znajdował się posterunek wojska i straży – mówi Kamil Jakubowski z ZDW w Lublinie. – Mundurowi wyszli w nocy na patrol i pierwszą rzeczą, jaką zobaczyli była zniszczona droga. Od razu powiadomili o tym fakcie nas oraz policjantów i zanim jakiś kierowca wjechał w pułapkę, drogę zamknięto. Mundurowi wyznaczyli objazdy trasami pwoatowymi przez Janówkę. Na miejsce, w trybie przyspieszonym, została wysłana specjalistyczna firma do oceny skali zniszczeń i opracowania jak najszybszego planu naprawy zniszczonego odcinka. Mamy już wstępną informację, że szkody powinno się udać naprawić w ciągu trzech najbliższych tygodni – dodaje Jakubowski.

Nawierzchnia objazdów prowadzących drogą powiatową m.in. przez Janówkę (gm. Hanna), mówiąc delikatnie, pozostawia wiele do życzenia. By ułatwić życie kierowcom, Marcin Łopacki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włodawie, podjął decyzję o natychmiastowym przerzuceniu ekip zajmujących się naprawą ubytków w powiatowych jezdniach  na drogi w gminie Hanna. Firmy łatały nawierzchnię nie tylko w piatek, ale również w ostatnią sobotę. – Takie sytuacje się zdarzają. Kilka dni temu sami mierzyliśmy się z podobnym problemem na drodze powiatowej w gminie Hańsk prowadzącej w kierunku Wólki Petryłowskiej. Tam woda dosłownie wymyła spod drogi betonowe przepusty i niewiele brakowało, że droga również by się zapadła. Na szczęście zdążyliśmy zareagować w porę i udało się ten ubytek naprawić, ale dosłownie w ostatniej chwili – tłumaczy dyrektor. (bm, fot. lubelska policja)

News will be here