Brak dopłat do nocnych i świątecznych dyżurów sprawił, że już od kilku lat włodawskie apteki rakiem wycofywały się z ich pełnienia. Od stycznia weszło w życie nowe prawo, które skróciło dyżury. Teraz obowiązek otwarcia przynajmniej jednej apteki we Włodawie wynosi tylko cztety godziny w niedziele i święta i dwie godziny w dni powszednie. To budzi sprzeciw mieszkańców Włodawy, którzy po godzinie 21 leków już nigdzie nie kupią.
Apteki otwartej całą dobę we Włodawie nie było od dawna. Wszystko przez to, że do niedawna za takie dyżury musiał płacić powiat. Od stycznia sytuacja się zmieniła i koszty te ponosi Narodowy Fundusz Zdrowia. Jest tylko jeden problem. Skrócono czas dyżurów. Obecnie na tygodniu najdłużej otwarty farmaceuta pracuje tylko do godziny 21, a w niedzielę i święta jest otwarty tylko przez cztery godziny. To budzi sprzeciw wśród mieszkańców. – SOR-u w szpitalu nie ma, apteki są czynne tylko do wieczora, to jak mamy sie leczyć w nagłych wypadkach, których przecież jest dużo? – pytają ludzie. Problem jest oczywiście znany w starostwie.
– Obecna sytuacja jest skutkiem zmian przepisów prawa farmaceutycznego, które weszły w życie z początkiem bieżącego roku – mówi Mariusz Zańko, starosta włodawski. – Podkreślam, że nie była to decyzja obecnego zarządu powiatu. Apteki do końca 2023 r. musiały pełnić dłuższe dyżury bez żadnej dodatkowej zapłaty, co budziło ich sprzeciw. Po zmianie przepisów w całej Polsce od 2024 r. długość dyżurów została ograniczona do 4 godzin w niedziele i święta oraz do 2 godzin zegarowych w dni powszednie (19-21). Za dyżury w tych godzinach apteki teraz otrzymują zapłatę od NFZ. Każda dodatkowa godzina dyżurów aptek musiałaby zostać opłacona z budżetu powiatu włodawskiego. Podkreślam, że do końca 2023 r. apteki dyżurowały na swój koszt.
Niestety obecna sytuacja finansowa naszego powiatu jest bardzo trudna, m.in. ze względu na zadłużenie szpitala oraz niewystarczającą subwencję oświatową. Brakuje choćby ok. 2 milionów złotych na pensje dla nauczycieli, co nie pozwala na zwiększenie liczby godzin dyżurów aptek. Możemy jedynie obiecać, że w chwili polepszenia się finansów powiatu wrócimy do sprawy dyżurów i w porozumieniu z naszymi aptekami postaramy się lepiej je dostosować do potrzeb i oczekiwań mieszkańców – dodaje starosta. Niestety, na chwilę obecną nic nie zapowiada, by finanse powiatu miałyby sie polepszyć. Jest wręcz przeciwnie, więc w nocy, święta czy weekendy lepiej nie chorować. (bm)