Wandale nie oszczędzają nawet placu zabaw

Mieszkańcy Gorzkowa poskarżyli się, że na placu zabaw przy tutejszej szkole straszy wielka dziura. – Tylko czekać aż w końcu jakieś dziecko do niej wpadnie i się połamie – komentuje nasz Czytelnik. Okazało się, że otchłań to pozostałość po działaniach wandali, którzy zniszczyli znajdującą się tu trampolinę.

W połowie ubiegłego tygodnia skontaktował się z nami zdenerwowany mieszkaniec gminy Gorzków. – Od jakiegoś czasu przychodzę z dzieckiem na plac zabaw przy szkole w Gorzkowie – rozpoczął mężczyzna. – Już przed wakacjami na placu tym zaczęła straszyć dziura, pozostałość po trampolinie, jaka się tu wcześniej znajdowała. Ktoś na tej dziurze położył jakieś drzwi, czy deski, ale to się połamało i znów ta dziura straszy. Czy naprawdę trzeba czekać aż jakieś dziecko do niej wpadnie i się połamie? – opowiada.
Mężczyzna zrobił zdjęcie „dziury” i wysłał je nam na maila. O komentarz w sprawie od razu poprosiliśmy Bożenę Lachowską, dyrektor SP w Gorzkowie. – Sprawa sięga wiosny tego roku – mówi nam Lachowska. – Jacyś wandale podpalili trampolinę, która znajdowała się w tym miejscu. To, co z niej zostało, musieliśmy zdemontować – dodaje. Plac zabaw powstał dzięki unijnej dotacji. Trampolinę szkoła ściągała aż z Niemiec. – Właśnie czekamy na dostarczenie nam nowej, to koszt ok. 5 tys. zł, który sami musieliśmy pokryć. Trampolina ma przyjechać pod koniec listopada, ale na zimę raczej nie będziemy jej instalować. Co do tej dziury to codziennie zabezpieczamy teren płytami i czerwonymi wstęgami, ale cały czas ktoś nam je niszczy. Niestety nie mamy monitoringu, ale staram się o ty, by w końcu go nam zainstalowano. To rozwiązałoby problem – tłumaczy dyrektor SP w Gorzkowie. Osób, które zniszczyły trampolinę, do dziś nie udało się zidentyfikować. (kg)

News will be here