Wobec koronawirusa przyjmujemy różne postawy. Większość respektuje apele, aby jak najmniej wychodzić z domu. W mniejszości, na szczęście, są osoby przekonane o swojej „wirusoodporności” i lekceważące zalecenia sanitarne. Narażają zdrowie swoje i innych.
Spacerki, zakupy, spotkania
Mimo realnego zagrożenia wielu z nas „poczuło wiosnę” i spaceruje po ulicach dla relaksu, spotyka się towarzysko i wędruje po sklepach, nawet jeśli w domu lodówka jest pełna. Wielu nieodpowiedzialnych rodziców pozwala swoim nastoletnim dzieciom spotykać się z rówieśnikami – grupy młodzieży wciąż widywane są na osiedlach, boiskach.
Takie sytuacje będą powodować konflikty, wolność bowiem powinna się kończyć tam, gdzie zaczyna obawa o zdrowie innych. Nie ma dnia, aby do redakcji „Nowego Tygodnia” nie docierały sygnały o osobach stwarzających zagrożenie.
Stresujące sytuacje w autobusach
Szacuje się, że obecnie 80 procent pasażerów w autobusach CLA stanowią seniorzy – grupa najbardziej zagrożona koronawirusem. Nie dziwi więc, że czasem drżą o swoje bezpieczeństwo w zwykłych – wydawałoby się – sytuacjach.
– Wracałam z zakupów autobusem Chełmskich Linii Autobusowych – opowiada pani Alicja. – Przy ulicy Wojsławickiej kontrolerzy zatrzymali autobus i zaczęli kontrolę. Kontrolerzy bez rękawiczek, bez maseczek. Podchodzą od pasażera do pasażera. Przed chwilą wysiedli z innego autobusu, gdzie też mieli do czynienia z wieloma osobami. Przecież z CLA korzystają głównie starsze osoby, a tyle się mówi, aby ich chronić. A te sytuacje po prostu mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania koronawirusa.
Michał Trómiński z Agencji Inkasa KM, która zajmuje się kontrolą biletów w Chełmskich Liniach Autobusowych, mówi o drugiej stronie medalu. W pierwszej kolejności jednak zapewnia, że kontrolerzy przeszli szkolenie prewencyjne dotyczące koronawirusa.
– Szkolenie dotyczyło dbania o bezpieczeństwo poprzez stosowanie preparatów ochrony osobistej na bazie alkoholu w stężeniach powyżej 60 procent, używania oraz regularnej wymiany rękawiczek nitrylowych po każdorazowej kontroli, codziennej kontroli ciepłoty ciała oraz maksymalnego ograniczenia kontaktu pomiędzy kontrolerami i pasażerami – informuje Agencja Inkasa KM. – Jak większość przedsiębiorstw borykamy się obecnie z brakiem masek na rynku.
Pamiętać jednak należy, że ich używanie przez kontrolerów nie jest konieczne. Ze względu na charakter naszej pracy od pierwszych dni wprowadzania działań prewencyjnych na terenie RP uczulamy wszystkich pasażerów o poruszanie się komunikacją wyłącznie w uzasadnionych wypadkach. W pierwszych dniach obowiązywania stanu epidemicznego, tzn. od 12 do 16 marca, nasi pracownicy odnotowywali wzmożoną ilość młodzieży poruszającej się liniami CLA – pouczali młodzież o konieczności pozostawania w miejscu zamieszkania.
Wirus nie usprawiedliwia jazdy na gapę
– Wciąż wykrywamy pasażerów jadących bez ważnego biletu. Ostatnio coraz częściej tłumaczą się, że nie ma możliwości zakupu biletu u kierowcy – mówi M. Trumiński. – Przypominam, że zgodnie z regulaminem komunikacji miejskiej w Chełmie, niemożność zakupienia biletu u kierowcy nie zwalania z obowiązku jego posiadania. Istnieje wiele możliwości dogodnego zakupu biletów – online poprzez aplikacje internetową, zaopatrzenie się w bilety w punktach sprzedaży, zakup biletów okresowych. Pozwala to ograniczyć kontakt podczas kontroli. Wskazane jest również wcześniejsze przygotowanie biletów oraz dokumentów do kontroli, bo to usprawni kontrolę, a tym samym zminimalizuje ekspozycję na potencjalne zarażenie. Nie przewidujemy zaprzestania kontroli biletów. (mo)