Wnuk spłoszył oszustów

Kto wie, jak zakończyłaby się próba wyłudzenia pieniędzy od 86-letniej mieszkanki Włodawy, gdyby nie jej wnuk. Oszuści, słysząc, że ktoś wszedł do domu natychmiast się rozłączyli.

W czwartek (13 stycznia) do 86-letniej włodawianki zadzwoniła kobieta. – Zwracała się do niej per „ciociu” twierdząc, że miała wypadek i że pilnie potrzebuje 100 tysięcy złotych na kaucję, żeby uniknąć aresztu – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Następnie telefon przejęła „policjantka”, która potwierdziła rzekomy wypadek. Na szczęście próbę oszustwa przerwał wnuk 86-latki, który przyszedł do niej podczas rozmowy telefonicznej. Słysząc to rozmówczyni rozłączyła się. Na szczęście w tym wypadku nikt nie stracił pieniędzy. Niestety takie sytuacje nie zawsze mają tak szczęśliwy finał.

Zdarza się, że taka rozmowa prowadzi do utraty oszczędności życia. Sposób postępowania oszustów jest w każdym przypadku podobny. Najpierw dzwoni osoba podająca się za członka rodziny i przedstawia trudną sytuację życiową na przykład uniknięcie konsekwencji po wypadku. Następnie kontakt nawiązuje kolejny przestępca podający się za „policjanta”, aby potwierdzić przekazywaną wcześniej informację. Po przekazaniu żądanej kwoty kontakt urywa się, a tracący oszczędności całego życia orientują się, że zostali oszukani. Dlatego apelujemy do osób starszych oraz ich rodzin o zwiększenie czujności i rozmawianie o metodach oszustw oraz zasadach bezpieczeństwa – przestrzega pani rzecznik. (bm)

News will be here