Współpraca jak po grudzie

Dyrektor powiatowej poradni w Pławanicach skarży się na współpracę z wójtem. Radna Grażyna Szykuła broni wójta, a wytyka brak współpracy z dyrektor. Komisja rewizyjna uważa, że do remontu użyczonego powiatowi budynku powinna dołożyć gmina. Powstawanie poradni w Pławanicach idzie na razie jak po grudzie. Zwaśnione strony ma jednać starosta.

W lipcu ub.r. radni powiatu chełmskiego zdecydowali o przeniesieniu poradni pedagogiczno-psychologicznej z Dubienki do Pławanic w gminie Kamień. Na nową lokalizację placówki największy wpływ miała radna i członek zarządu powiatu, Grażyna Szykuła. Podobno to dzięki jej zakulisowym zabiegom starostwo zgodziło się ulokować poradnię w Pławanicach a gmina i wójt Kamienia użyczyć nieodpłatnie na ten cel budynek dawnej szkoły podstawowej. I zaraz pojawił się pierwszy zgrzyt.

Miesiąc później pisaliśmy o tym, że wybór Beaty Adamczyk na dyrektora poradni nie wszystkim, zwłaszcza w PSL, przypadł do gustu. A gdy nowa dyrektor ostro wzięła się do roboty i zaczęła sama uzupełniać kadrę placówki, nie spodobało się to G. Szykule, która chyba oczekiwała, że będzie to z nią konsultować.

O oschłych relacjach między obiema paniami mówiło się nieoficjalnie już od dłuższego czasu. A na ostatniej sesji radna potwierdziła, że ma między nimi żadnej współpracy. A przyczynkiem do poruszenia tematu było sprawozdanie z kontroli komisji rewizyjnej w poradniach w Rejowcu Fabrycznym, Wierzbicy i Pławanicach.

Komisja sprawdzała stan zatrudnienia, wynagrodzenia, ilość wydawanych orzeczeń, przyglądała się pomieszczeniom. We wnioskach komisja stwierdziła, że powinny wzrosnąć dodatki do wynagrodzeń dla dyrektorów, remontu wymaga sala do terapii integracji sensorycznej w Pławanicach i należy poprawić współpracę dyrektor poradni z Pławanic z samorządem gminy w Kamieniu. G. Szykuła zapytała, o jaką współpracę chodzi komisji. A Jarosław Wójcicki, przewodniczący komisji, przyznał, że dyrektor poskarżyła się, że nie uzyskuje pomocy od wójta gminy.

– Budynek w Pławanicach został wyremontowany dzięki naszym środkom, ale jest gminny. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bardzo zaniedbany, wiszą przewody, tynk odpada. To zadanie gminy, żeby budynek był w lepszym stanie technicznym. My zainwestowaliśmy bardzo dużo pieniędzy, żeby poradnia tam funkcjonowała a z informacji od dyrektor wiemy, że na jakiekolwiek próby rozmowy z gminą na temat remontu nie ma reakcji. Stąd nasz apel – mówił a gdy dodał, że nie ma żadnych uwag w sprawie współpracy poradni z powiatem, radna stwierdziła, że ona takie ma.

– Poradnia jest na moim terenie i współpracy nie ma żadnej, ani razu dyrektor nie zwróciła się do mnie z czymkolwiek, nawet nie raczyła powiadomić, kiedy jest otwarcie tej poradni – mówiła G. Szykuła.

Radna dopytywała czy z umowy użyczenia budynku wynika, że gmina ma partycypować w jego remoncie zewnętrznym. – O ile wiem, to mieliśmy pozyskiwać środki na termoizolację i wymianę okien – mówi. – Uważam, że dyrekcja poradni powinna być tego świadoma. O ile wiem, to wójt pomaga dość dużo, m.in. zabrał meble, które przeszkadzały i zapłacił za olej, z którego korzystała poradnia. Dyrektor domaga się, aby wójt udostępnił projekt budynku szkoły, który budowany był w 1968 roku. Ale trudno to odtworzyć, bo przecież do 1984 roku podlegaliśmy gminie Chełm. Wierzę, że te wzajemne stosunki się poprawią, ale początek jest trudny. Uważam, że pani dyrektor nie powinna wyskakiwać z tym, że nie ma komunikacji z wójtem.

Jednać zwaśnionych zamierza starosta. – Myślę, że mam dużą siłę perswazji, żeby pogodzić strony i dać jakieś propozycje rozwiązania tego tematu – mówił.

A na koniec radny Wójcicki podkreślał, że dyrektor poradni nigdy nie mówiła źle na temat współpracy z powiatem i radną Szykułą. – Chodziło jej tylko o to, żebyśmy, jako komisja rewizyjna, wiedzieli o problemach, jakie występują na początku i stąd nasz wniosek, bardzo delikatnie sformułowany, żeby poprawić te relacje. Będzie to z korzyścią dla wszystkich, zwłaszcza dla dzieci – mówił. (bf)

News will be here