Wybór: jedzenie lub leki

Hasło tegorocznej, XX edycji „Szlachetnej Paczki” brzmi: „Szczęście? Kiedy nie muszę wybierać: jedzenie czy leki”. Przed takim wyborem często stoi jeden ze schorowanych, samotnych chełmian, w sprawie którego zadzwoniła do „Nowego Tygodnia” nasza Czytelniczka. Dostanie on paczkę na święta. W Chełmie i powiecie chełmskim do „Szlachetnej Paczki” zgłoszono około 40 rodzin, które odwiedzili wolontariusze. Teraz czas na zgłaszanie się darczyńców.

„Pani Emilia wyjmuje z torebki woreczek z chlebem. Podjada go ukradkiem, gdy już z głodu robi jej się słabo. By mieć co jeść, podsmaża na patelni suche kromki. Po odliczeniu stałych kosztów zostaje jej 28 zł miesięcznie. Mniej niż 1 zł na dzień…”. Te słowa widnieją na głównej stronie internetowej ogólnopolskiej akcji „Szlachetna paczka”. Zapadają w serce jeszcze bardziej, gdy patrzy się na zdjęcie staruszki, wkładającej drewno do starej, kaflowej kuchni. To nie są tylko ilustracje i hasła na potrzeby kampanii promującej „Szlachetną Paczkę”. To codzienność wielu seniorów.

Jakiś czas temu opisaliśmy w „Nowym Tygodniu” wstrząsającą relację 74-letniej chełmianki, której na przeżycie musi wystarczyć kilka złotych dziennie. Gdy nadchodziło lato pakowała wyhodowane w ogródku warzywa i jechała na targ, aby je sprzedać. Gdy udało się jej cokolwiek dorobić, była szczęśliwa, że może dołożyć córce i zięciowi do wspólnych rachunków albo kupić sobie za to „coś na kanapkę”. Do takich seniorów, którzy całe życie ciężko pracowali, a teraz żyją w nędzy, docierają wolontariusze „Szlachetnej Paczki”.

Starsze, schorowane, często samotne osoby są w najgorszej sytuacji. Bo młodzi mają siłę, aby pracować i zmienić swój los. Chyba, że na przeszkodzie stanie choroba. Do takich ludzi, którzy znaleźli się na zakręcie życiowym adresowana jest „Szlachetna Paczka”. I nie chodzi tu tylko o samą paczkę z żywnością, kosmetykami czy sprzętem. Nie to jest główną ideą akcji. Jak mówią wolontariusze „Szlachetnej Paczki” chodzi o mądrą pomoc, próbę zmiany czyjegoś życia na lepsze. Do tegorocznej edycji akcji zgłoszono około czterdziestu rodzin z Chełma i powiatu chełmskiego.

Pomocą objętych zostanie około trzydziestu. To, które z tych rodzin otrzymają pomoc weryfikują wolontariusze, odwiedzając je w domach. Z kolei kandydatów na wolontariuszy zgłosiło się w tym roku sporo, ponad dwudziestu. Ostatecznie szkolenia przeszło dziesięciu z nich. Osoby te chodziły w ostatnim czasie „w teren”, spotykając się z rodzinami i kwalifikując je do udziału w „Szlachetnej paczce”. Liderem akcji w Chełmie i powiecie chełmskim jest Magdalena Gacikowska. To trzecia edycja, w której bierze udział. Mówi, że każda z nich jest inna. W tym roku powstała nowa kategoria pomocy – osobom poszkodowanym w wyniku epidemii.

– Razem z naszymi wolontariuszami odwiedzaliśmy w ostatnim czasie zgłoszone rodziny i przeprowadzaliśmy u nich dokładne wywiady – mówi M. Gacikowska. – Ideą akcji nie jest jednorazowa pomoc. Rola wolontariusza nie kończy się na wręczeniu paczki. Naszym celem jest niesienie mądrej pomocy, czyli takiej, która zaktywizuje te osoby do działania, aby ich sytuacja poprawiła się. Dla każdej z rodzin czy osób wsparcie wygląda inaczej. Jeśli pomagamy osobom bezrobotnym, w trudnej sytuacji materialnej, to pokazujemy, co powinni zrobić, aby zmienić swój los – że trzeba napisać CV, wskazujemy, do jakiej instytucji mają się zwrócić.

U osób starszych, schorowanych ta pomoc to na przykład umówienie wizyty do lekarza, zmotywowanie do wykonania badań. Tym wsparciem często jest też dla nich rozmowa. Zdarzyło się, że jedna starsza pani marzyła o tym, aby dzięki komputerowi i sieci móc rozmawiać i widywać swoje wnuki. Potrzebowała, aby ktoś pomógł jej w obsłudze sprzętu. Po kilku miesiącach od otrzymanej pomocy nasi wolontariusze wracają do tych rodzin, aby sprawdzić, jak sobie radzą, co w ich życiu zmieniło, czy skorzystali z danej szansy.

Gdy nie ma na chleb

Ostatnio do redakcji „Nowego Tygodnia” zadzwoniła chełmianka, nasza Czytelniczka. Zna kogoś, kto bardzo potrzebuje pomocy. Chodzi o samotną osobę, po operacjach, bezrobotną, której często brakuje na chleb. Udało się tę samotną osobę zakwalifikować do „Szlachetnej Paczki”. Teraz czas na wsparcie od darczyńców. Szczegóły o tym, jak udzielać tej pomocy zamieszczono na stronie internetowej „Szlachetnej Paczki”. Tradycyjnie, każdy może wybrać w bazie rodzin „Szlachetnej Paczki” tę, dla której chce przygotować paczkę (zbierając przedmioty z listy potrzeb wybranej rodziny).

Można to zrobić samemu lub z grupą bliskich, przyjaciół, jako firma. Zapakowaną paczkę przywozi się do wyznaczonego magazynu w dniach 12-13 grudnia 2020 (finał akcji). Inną formą pomocy jest dokonanie jednorazowej wpłaty (także za pośrednictwem Facebooka), z której finansowane będą paczki dla potrzebujących. Można też stać się „Przyjacielem Paczki” i wpłacać pieniądze co miesiąc.

– Apelujemy do wszystkich o włączenie się w akcję i pomoc potrzebującym – mówi M. Gacikowska. – Warto wejść na stronę akcji i zapoznać się z historiami rodzin zamieszczonymi w bazie. (mo)

News will be here