Wyglądało groźnie, ale nikt nie zginął

W ubiegłym tygodniu na drogach powiatu doszło do czterech groźnych zdarzeń. Dwie osoby trafiły do szpitala. Do aż dwóch kolizji, i to jednego dnia, doszło na ulicy Lubelskiej we Włodawie, która jest zdecydowanie najbardziej niebezpieczną drogą w mieście.

Zaczęło się we wtorek (23 listopada). Na drodze krajowej nr 82 w Urszulinie, na wysokości zajazdu Drob Volkswagen Golf zderzył się z ciężarówką. Kierowca osobówki został przetransportowany do szpitala we Włodawie. Przyczyny zdarzenia ustala policja. – W środę przed południem otrzymaliśmy zgłoszenie o kolizji dwóch aut w Różance – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący Volkswagenem Caddy 83-letni mieszkaniec Włodawy, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu Toyocie Avensis, którą jechał 39-letni włodawianin.

W efekcie zderzenia japońskie auto wjechało do rowu uszkadzając znak drogowy. Kolejne zdarzenie miało miejsce na ulicy Lubelskiej we Włodawie w czwartek rano. Około 6:30 otrzymaliśmy informację o zderzeniu dwóch pojazdów i jednej osobie poszkodowanej. Na miejscu policjanci ustalili, że 51-latek z gminy Włodawa, jadący skodą, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującej toyotą 45-latce z gminy Włodawa. Pasażer toyoty trafił do szpitala, na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Kilka godzin później doszło do dachowania pojazdu na skrzyżowaniu ulic Lubelskiej z Jana Pawła II.

Policjanci ustalili, że kierujący Volkswagenem Golfem, 67-latek z gminy Wisznice, nie ustąpił pierwszeństwa Skodzie Fabii, którą kierował 23-latek z gminy Wyryki. W wyniku zderzenia pojazd przewrócił się na dach. Apelujemy o wzmożoną ostrożność na drodze. Zmieniająca się aura i śliska nawierzchnia sprawiają, że warunki na drodze są trudniejsze. Dlatego przypominamy o zasadzie ograniczonego zaufania, przestrzeganiu przepisów drogowych, a także poruszaniu się po drogach z bezpieczną prędkością – przestrzega Tadyniewicz. (bm)

News will be here