Złapali go pod barem

Ponad 2,5 promila miał mieszkaniec Lublina, który usiłował prowadzić swoją mazdę. Zatrzymali go pod barem przypadkowi świadkowie. Wcześniej 63-latek jechał całą szerokością jezdni i zmuszał innych kierowców do zjeżdżania na pobocza.

W sobotę (12 czerwca) tuż przed południem dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Grabniak (gmina Urszulin) został ujęty nietrzeźwy kierujący. – Na miejsce zostali skierowani policjanci włodawskiej drogówki, którzy potwierdzili zgłoszenie – relacjonuje Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie.

– Z relacji świadków wynikało, że kierujący mazdą podczas jazdy nie mógł utrzymać prostego toru jazdy tak bardzo, że zjeżdżał na przeciwny pas ruchu stwarzając spore zagrożenie innym uczestnikom. Zgłaszający ujęli go pod barem uniemożliwiając dalszą jazdę i powiadomili policję. Badanie alkomatem wykazało, że 63-letni lublinianin wsiadł za kierownicę mając ponad 2,5 promila w organizmie.

To nie jedyny nietrzeźwy zatrzymany tego weekendu. W piątek wieczorem policjanci Ruchu Drogowego zatrzymali na ulicy Lubelskiej we Włodawie 49-latka, który wsiadł za kierownicę volkswagena z ponad 2 promilami w organizmie. O promil mniej miała z kolei 18-latka ze Świdnika, która wpadła w ręce mundurowych w Okunince podczas jazdy renault. Teraz wszyscy kierujący „na podwójnym gazie” odpowiedzą za swoje postępowanie przed sądem.

Grozi im do 2 lat więzienia, konsekwencje finansowe oraz zakaz kierowania pojazdami. Natomiast na miano godnej naśladowania postawy zasługuje zachowanie 2 mężczyzn, którzy widząc pijanego na drodze uniemożliwili mu dalszą jazdę i powiadomili służby. Pamiętajmy, że tylko taka zdecydowana reakcja może mieć realny wpływ na bezpieczeństwo na drodze – wylicza Tadyniewicz. (bm)

News will be here