Zostali bez lekarza

Od kilkunastu dni pacjenci przychodni „Surmed” z Chełma nie mogą dostać się do swoich lekarzy rodzinnych. Na zamkniętych drzwiach wisi kartka, z której wynika, że placówka czeka na jakąś decyzję NFZ. Ale w NFZ dowiedzieliśmy się, że to przychodnia zawiesiła udzielanie świadczeń. Co mają teraz zrobić pacjenci?

– Nie wiecie, co się dzieje z przychodnią Surmed z Chełma? Od pewnego czasu nie mogłam się do niej dodzwonić a gdy w końcu poszłam na miejsce, zastałam zamknięte drzwi – poinformowała nas Czytelniczka. O to samo pytają pacjenci przychodni na forach internetowych. I w komentarzach do postów przekazują tam różne, czasami sprzeczne informacje.

„Nie zdążyli z podpisaniem dokumentów do NFZ bo dr Surma choruje i jest chwilowo niedostępna. Wszystko ma ruszyć po Nowym Roku. Nie musimy zmieniać opcji i lekarza. Na ten czas każda przychodnia POZ nas przyjmie” – pisze jedna z pacjentek. Ale inna twierdzi, że „trzeba się kierować do przychodni Zdrowie na Słoneczku, do doktor Czuryszkiewicz, gdyż zostały tam przeniesione karty pacjenta”.

Oficjalnie wiadomo, że jedna z właścicielek przychodni, doktor Renata Kot-Surma poważnie zachorowała. W internecie pojawiła się nawet zbiórka na jej leczenie. Ale oprócz doktor Kot-Surmy w przychodni przyjmowała też doktor Mirosława Starczewska i pracowały tam pielęgniarki. Mimo to placówka została zamknięta na klucz. A zdezorientowani pacjenci nie bardzo wiedzą, co mają zrobić.

– Cała nasz rodzina jest tam zaopcjowana. Córka często choruje i nie wiem, co zrobić jesłi będę potrzebowała lekarza – mówi nam jedna z Czytelniczek.

Na drzwiach przychodni wisi kartka, z której można wyczytać, że przychodnia jest nieczynna do czasu decyzji NFZ. Sugeruje to, że to od Funduszu zależy jej ponowne otwarcie. Tymczasem w lubelskim oddziale NFZ usłyszeliśmy, że to przychodnia zawiesiła udzielanie świadczeń.

– Otrzymaliśmy zawiadomienie z NZOZ Surmed, że od dnia 15 grudnia przychodnia zostaje zamknięta. NZOZ Surmed zawiesił udzielanie świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej w związku zaistniałym problemem organizacyjnym wewnątrz przychodni. To nie była decyzja NFZ – tłumaczy nam Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowa oddziału regionalnego Narodowego Funduszu Zdrowia w Lublinie.

Rzecznik twierdzi, że pacjenci przychodni nie pozostają bez opieki. – W nagłych przypadkach będą mieli zapewnioną bezpłatną pomoc medyczną w innych przychodniach POZ na terenie miasta Chełma, które udzielają świadczeń na podstawie umowy z NFZ – mówi.

Ale i tu rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Pacjenci skarżą się, że wcale nie tak łatwo dostać się do lekarza w innej przychodni. – Przychodnie nie chcą przyjmować nie swoich pacjentów, bo mówią, że ze swoimi sobie nie radzą. Po wielu próbach i telefonach przyjęto nas dopiero przy Połanieckiej – mówiła nam Czytelniczka.

– Dotychczasowi pacjenci przychodni mogą też zmienić swojego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarkę i położną POZ, składając deklarację do wybranej przychodni.

15 grudnia NFZ poinformował wszystkie przychodnie POZ z terenu Chełma o tej sytuacji oraz konieczności zapewnienia udzielania świadczeń pacjentom przychodni „Surmed”, do czasu wyjaśnienia sprawy.

– W nagłych zachorowaniach, w dni powszednie w godzinach od 18:00-8:00 oraz w soboty, niedziele i święta całą dobę – pacjenci mogą zgłosić się do punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Chełmie ul Ceramiczna 1 – dodaje M. Bartoszek. – W przypadku jakichkolwiek wątpliwości czy wystąpienia problemów w dostępie do porad poz, prosimy o kontakt pod numerem telefonu 82 56 222 00. Pracownicy naszej Delegatury w Chełmie postarają się pomóc – mówi rzecznik NFZ. (bf)

News will be here