Chełmianka łapie oddech…

ChKS CHEŁMIANKA – PODLASIE BIAŁA PODLASKA 3:1 (1:0)


1:0 – Uliczny (26), 2:0 – Kursa (50), 3:0 – Zawiślak (76), 3:1 – Chmielewski (78 karny).

ChKS: Osuch – Kursa, J. Niewęgłowski, Chodziutko, Kwiatkowski, Koszel (88 Kompanicki), Uliczny, Czułowski, Kocoł (73 Aftyka), Efir (62 Szpak), Zawiślak (78 Pioś).

Widzów: 900.

Po dwóch meczach z zespołami z dołu tabeli, które Chełmianka zremisowała na własne życzenie, spotkanie z Podlasiem podopieczni Artura Bożyka bardzo chcieli rozstrzygnąć na swoją korzyść. Początek w ich wykonaniu był trochę niemrawy, bo trudno było gospodarzom sforsować szczelną linię defensywną rywala. Tym bardziej, że przyjezdni zagrali aż pięcioma obrońcami i czterema pomocnikami. W pierwszym kwadransie Podlasie próbowało przedostać się pod bramkę Chełmianki i dwukrotnie zmusiło Cezarego Osucha do interwencji.

Strzały zawodników gości nie były jednak na tyle groźne, by mogły zaskoczyć chełmskiego golkipera. Chełmianka odpowiedziała ładną akcją i precyzyjnym dośrodkowaniem Patryka Czułowskiego prosto na głowę świetnie ustawionego pod bramką Krzysztofa Zawiślaka. Napastnik gospodarzy źle jednak uderzył piłkę i gola nie było. W 26 min. w końcu dał znać o sobie Paweł Uliczny.

Pokazał, że potrafi celnie strzelić z dystansu. Uderzył z ponad 25 m, a piłka wpadła do siatki, niemal w samo okienko. Zdobyty gol dodał miejscowym pewności siebie, a gości z Białej Podlaskiej zmusił do śmielszych ataków. Chełmianka miała kilka okazji do wyprowadzenia szybkich kontr, ale ich nie wykorzystała.

Po zmianie stron gospodarze szybko zdobyli drugiego gola. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Michał Efir dośrodkował na drugi słupek, tam Piotr Chodziutko zgrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a Rafał Kursa z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Podlasie nie miało już nic do stracenia i zaryzykowało. Goście mogli pokusić się o kontaktowego gola, jednak stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Marcin Kruczyk, posyłając z 10 m piłkę tuż obok słupka.

Gdy w 76 min. po szybkiej kontrze i świetnym zagraniu Przemysława Koszela Zawiślak podwyższył wynik na 3:0, wydawało się, że Chełmianka odniesie wysokie zwycięstwo. Tymczasem dwie minuty później po szybkiej akcji Podlasie wywalczyło rzut karny. Przemysław Kwiatkowski zdaniem sędziego potrącił rywala w polu karnym i arbiter zarządził jedenastkę. Mariusz Chmielewski strzelił tuż przy słupku, Osuch wyczuł intencje strzelca, jednak nie zdołał odbić futbolówki.

Podopieczni trenera Bożyka kontrolowali już końcówkę spotkania i nie pozwolili rywalowi na kontaktową bramkę. Sami natomiast mogli podwyższyć rezultat, ale przy szybkich kontratakach znów zabrakło dokładnego ostatniego podania. Zwycięstwo pozwoliło Chełmiance powiększyć przewagę nad strefą spadkową do 11 punktów i przybliżyło ją do pozostania w III lidze.

Przed chełmską drużyną kolejne spotkanie ligowe, w Puławach z Wisłą w sobotę 27 kwietnia o 16.00.(r)

News will be here