Gmina sama odstrzeli bobry?

Rolnicy z terenu gminy Ruda-Huta skarżą się na bobry. Jak mówią, w tym roku ich działalność jest wyjątkowo uciążliwa i naraża ich na straty finansowe. Nie mogąc doczekać się na reakcję Wód Polskich gmina przymierza się sama zmniejszyć populację tych zwierząt przez odstrzał.

Problem bobrów, które uprzykrzają życie rolnikom, na jednej z ostatnich sesji Rady Gminy Ruda-Huta poruszył radny Mirosław Bartosz z Iłowy, tłumacząc, że takiej sytuacji, jak w tym roku, jeszcze nie było.

– To, co na terenie gminy wyprawiają bobry, jest katastrofą. Rolnicy są zdeterminowani i zapowiadają, że jeśli nic się z tym nie zrobi i nie zmniejszy ich populacji, będą występować o wyłączenie zalanych łąk i pól od płacenia podatków. Mieszkam w Iłowie od 36 lat i takiej sytuacji, jak w tym roku, jeszcze nie było – mówił wówczas radny.

Odpowiedzią na problem zgłoszony przez radnego na sesji była wizja lokalna w sprawie zatorów na rzekach spowodowanych przez bobry, w której wzięli m.in. przedstawiciele gmin Ruda-Huta i Sawin ora z Wód Polskich.

– Padła wtedy deklaracja, że Wody Polskie włączą się w modernizację dwóch mostów w Iłowie, które są w bardzo złym stanie. Od spotkania minęło już trochę czasu, a nadal nie znamy konkretów, a problem oczywiście pozostał. Dla rolników działalność bobrów to straty finałowe, a ewentualne odszkodowania nie są naliczane adekwatnie do strat – mówił w rozmowie z nami radny Bartosz.

Urząd Gminy Ruda-Huta informuje, że wciąż Wody Polskie nie przedstawiły jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie, a sam samorząd bierze pod uwagę możliwość zmniejszenia populacji bobrów przez odstrzał.

– Obecnie gmina kompletuje informacje m.in. o myśliwych, którzy przeprowadziliby odstrzał redukcyjny bobrów. Po zebraniu niezbędnych danych zostanie wystosowany wniosek o odstrzał redukcyjny bobra na terenie gminy poza okresem ochronnym – przekazała Agnieszka Woszczewska, sekretarz gminy Ruda-Huta.

Do tematu wrócimy. (w)

News will be here