BMW zatonęło w stawie. Auto było 20 metrów od brzegu na głębokości 2 metrów… [Film]

Nie wiadomo jak dokładnie doszło do tego, że luksusowy SUV marki BMW znalazł się niemal na samym środku stawu. Jego właściciel twierdzi, że auto samoczynnie zjechało ze skarpy i zaparkowało dwa metry pod wodą 20 metrów od brzegu. Do nietypowego zdarzenia doszło w Karolinowie na terenie gminy Ruda-Huta.

We wtorek (20 maja) przed godziną 15 chełmscy strażacy otrzymali wezwanie, z którego wynikało, że na terenie gminy Ruda-Huta samochód marki BMW znalazł się w przydrożnym stawie. – Po przybyciu na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania oraz po rozmowie z właścicielem niemieckiego SUV-a okazało się, że auto samoczynnie stoczyło się ze skarpy do wody – mówi ogn. Damian Misiura z KM PSP w Chełmie. – Właściciel poinformował, że w pojeździe nie znajdują się żadne osoby poszkodowane. Działania zastępów polegały więc na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Następnie do wody wszedł ratownik ubrany w tzw. suchy skafander oraz oczywiście zabezpieczony linką, którego zadaniem było zlokalizowanie zatopionego samochodu. Te działania nie przyniosły jednak efektu, dlatego do akcji zadysponowano samochód operacyjny z łodzią. Finalnie pojazd znaleziono na dnie zbiornika w odległości około 20 metrów od brzegu. Spoczywał na głębokości kilku metrów. Podczepiono do niego linę i przy pomocy ciągnika rolniczego należącego do właściciela auta, wyciągnięto je z wody. Następnie odłączono akumulator i sprawdzono akwen pod kątem ewentualnych wycieków płynów eksploatacyjnych z samochodu, ale nie stwierdzono żadnego zanieczyszczenia – dodaje Misiura. (bm)

Obejrzyj filmik z akcji: https://fb.watch/zJosI1hzWn/