Cmentarne hieny, czy leśna zwierzyna?

Nazajutrz po pogrzebie prawie wszystkie żywe róże zniknęły z grobu. To sprawka cmentarnych hien, czy może jednak saren?

Na cmentarzu komunalnym przy ulicy Mościckiego z grobów coraz częściej znikają żywe kwiaty, zwłaszcza róże. Bliscy zmarłych mówią o cmentarnych złodziejach, ale administracja cmentarza przyczyn upatruje gdzie indziej, obwiniając…sarny. Tak, czy inaczej powinna zadbać, by nie dochodziło do takich sytuacji.

– Następnego dnia po pogrzebie teścia z grobu zniknęły wszystkie świeże róże. Podejrzewamy, że ktoś wykorzystał je ponownie do przygotowania nowych wieńców lub stroików. To wyjątkowo przykra i niegodna sytuacja. W chwili, gdy rodzina pogrążona jest w żałobie, ktoś dopuszcza się tak rażącego braku szacunku wobec zmarłego i jego bliskich. Bardzo proszę o nagłośnienie tej sprawy, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na problem kradzieży kwiatów i ozdób z grobów oraz zwiększyć czujność osób odwiedzających cmentarze. Być może dzięki temu uda się zapobiec kolejnym takim zdarzeniom – napisała do nas w ubiegłym tygodniu pani Agnieszka.

Niestety, podobne przypadki, jak wynika z relacji mieszkańców, zdarzają się coraz częściej.

– Byliśmy zszokowani, gdy dwa dni po pogrzebie naszego bliskiego zauważyliśmy, że wszystkie czerwone róże z największego wieńca zostały wycięte. Zostały tylko łodygi. Nie mieści się w głowie, że ktoś może dopuścić się takiej dewastacji, sprawiając kolejną przykrość ludziom w żałobie. Chcielibyśmy wiedzieć, kto to zrobił i co go skłania do takiego postępowania – dodaje inna mieszkanka Chełma.

Nim upubliczniliśmy ten bulwersujący, również naszym zdaniem, temat, spełniliśmy nasz dziennikarski obowiązek, prosząc o komentarz administrację cmentarza. To co usłyszeliśmy, każe wziąć pod uwagę również inny scenariusz wydarzeń.

Administracja cmentarza uważa, że w przypadku opisanych zdarzeń najprawdopodobniej nie doszło do kradzieży,

– Nasze doświadczenia wskazują, że żywe kwiaty, zwłaszcza róże, bardzo często padają ofiarą zwierzyny leśnej – głównie saren, które sporadycznie, ale przedostają się na teren cmentarza w poszukiwaniu pożywienia. Pąki świeżych kwiatów stanowią dla nich naturalny przysmak – mówi  Jakub Oleszczuk, prezes spółki MPGK, administrującej nekropolią.

Jak dodaje, choć incydenty z kradzieżami zniczy, stroików czy dekoracji z nagrobków się zdarzają, to są raczej jednostkowe.

– W każdym przypadku, gdy mieszkańcy informują nas o takim zdarzeniu, zalecamy niezwłoczne zgłoszenie sprawy Policji. To właściwa droga do podjęcia ewentualnych działań. Uczulamy także naszych pracowników, by zwracali uwagę na podejrzane sytuacje na terenie cmentarza. Niestety, ze względu na rozległy obszar nekropolii – spoczywa tu ponad 25 tysięcy osób – zapewnienie pełnej kontroli jest bardzo trudne. Kradzieże i dewastacje są absolutnie nieakceptowalne i każde takie zdarzenie należy zgłaszać policji i administracji cmentarza – podkreśla Oleszczuk.

Faktycznie na terenie cmentarza przy Mościckiego widywane są sarny. Jeśli nawet, to one, a nie cmentarne hieny, odpowiadają za znikanie świeżych kwiatów z nagrobków, to nie do końca administracja cmentarza jest usprawiedliwiona. Powinna zrobić wszystko, a są takie metody, by zwierzyna leśna nie przedostawała się na teren cmentarza. (w)

 

Warto wiedzieć

Okres poprzedzający Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas wzmożonych odwiedzin i prac porządkowych na cmentarzach. MPGK przypomina, że na terenie cmentarza komunalnego można bezpłatnie korzystać z wózków do przewozu kwiatów i materiałów oraz z narzędzi ogrodniczych. MPGK przypomina także, że w dniach 31 października – 2 listopada bramy wejściowe na teren Cmentarza Komunalnego przy ul. Mościckiego będą otwarte całą dobę, natomiast godziny pracy administracji cmentarza to: 31 października – 7:00–15:00 oraz 1 i 2 listopada – 7:00–21:00.