Dał dyla do lasu

Policjantem jest się 24 godziny na dobę. Udowodniła to dyżurna włodawskiej komendy, która wracając po służbie do domu podjęła pościg za pijanym kierowcą. Za kierownicą audi siedział 18-latek, który miał ponad 2 promile i – mimo młodego wieku – sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W niedzielę (18 lipca) około godziny 8:30 włodawska dyżurna – aspirant sztabowy Magdalena Marszałek-Psuj – wracając do domu po służbie zauważyła kierującego audi, który nie mogąc utrzymać prostego toru jazdy, zjeżdżał co chwila na przeciwległy pas ruchu, stwarzając zagrożenie na drodze.

– Policjantka podjęła pościg za kierującym informując o tym włodawską komendę – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Po przejechaniu kilku kilometrów pojazd skręcił w boczną drogą i wjechał w drogę leśną. Policjantka zablokowała mu drogę wyjazdową uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę. Mężczyzna widząc to opuścił auto i wybiegł do lasu. Policjantka w tym czasie wyjęła kluczyki z jego auta.

Wkrótce na miejsce dojechali ze wsparciem dzielnicowi, którzy zatrzymali 18-latka. Badanie alkomatem wykazało, że młody włodawianin miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Na dodatek po sprawdzeniu w systemach policjanci ustalili, że kierując autem złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdami mechanicznymi.

Teraz nastolatek odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu. Natomiast aspirant sztabowy Magdalena Marszałek-Psuj kolejny raz swoją postawą pokazała, że policjantem jest się 24 godziny na dobę. Policjantka już wcześniej w czasie wolnym od służby zatrzymała mężczyznę poszukiwanego listem gończym, innym razem nietrzeźwego kierującego, a rok temu dwóch sprawców ugodzenia nożem – wylicza pani rzecznik. (bm)

News will be here