
Realizacja największej, wartej 250 mln zł, inwestycji drogowej w historii Chełma utknęła z końcem ubiegłego roku i chełmianie zastanawiają się co dalej? O sprawę regularnie dopytują radni opozycji. Miasto zapewnia, że dokończenie zadania i pozyskane na nie dofinansowanie nie są zagrożone, ale przyznaje, że projekt, który pierwotnie miał zostać zamknięty do końca tego roku, mocno się wydłuży. Według naszych ustaleń w najlepszym przypadku o dwa, trzy lata.
Przypomnijmy, z końcem ubiegłego roku firma Sarinż, wykonawca inwestycji, na którą miasto pozyskało 200 mln zł dofinansowania, obejmującej zaprojektowanie dokumentacji i remont kilku kluczowych chełmskich dróg, w tym budowę nowego wiaduktu, wypowiedziała miastu umowę. Przed tym zdążyła wyremontować ulice Włodawską i Zawadówka. Do zrobienia zostały: al. Armii Krajowej, al. Żołnierzy I AWP, ul. Hrubieszowska, Ceramiczna, Szpitalna i Lubelska (na odcinku od ul. Szpitalnej do ronda przy „Kamenie”), a także budowa nowej drogi w okolicach sklepu „Mrówka” oraz zburzenie starego i budowa nowego wiaduktu. Zgodnie z umową wszystkie prace miały zostać wykonane do końca 2025 roku, ale szybko okazało się, że jest to nierealne, a jednoczesna przebudowa wiaduktu i ul. Lubelskiej spowodowałaby paraliż komunikacyjny Chełma – według analiz miasto zostałoby totalnie zakorkowane, a sznur aut chcących wjechać do miasta od strony Lublina mógłby sięgać 20 km.
Wypowiedzenie umowy przez Sarinż, który boryka się z problemami finansowymi, chełmski ratusz uznał za bezskutecznie i podjął kroki mediacyjne. Jednocześnie zapewnił, że dofinansowanie do inwestycji nie jest zagrożone i zostanie ona doprowadzona do końca. Dla przykładu wskazywał podobny przypadek sprzed kilku lat, kiedy to Budimex wypowiedział umowę na modernizację miejskiego odcinka DK12 (ul. Rejowiecka i Podgórze). Wówczas sprawa zakończyła się mediacjami w Prokuratorii Generalnej i podpisaniem nowego porozumienia – jednak kosztem dodatkowych wydatków poniesionych przez miasto. W przypadku Sarinżu sprawa również trafiła do Prokuratorii Generalnej.
Podczas ubiegłotygodniowej komisji budżetu RM Chełm o przyszłość inwestycji i efekt negocjacji w Prokuratorii Generalnej pytała radna Małgorzata Sokół (KR KO), przy okazji głosowania na zgłoszoną przez miasto aktualizacją Wieloletniej Prognozy Finansowej oraz budżetu przewidującą zdjęcie z zaplanowanych na tę inwestycję w tegorocznym budżecie niemal 18 mln zł.
– Jest to związane z wypowiedzeniem umowy przez wykonawcę – wyjaśniał wiceprezydent Radosław Wnuk. – Te środki na razie zdejmujemy, co nie zmienia faktu, że jesteśmy z wykonawcą w Prokuratorii Generalnej. Negocjujemy dokończenie części prac przez firmę i planujemy ogłoszenie nowego przetargu. Dofinasowanie jest niezagrożone. Część prac mamy zrealizowanych i rozliczonych – Włodawską i Zawadówkę, i jesteśmy w trakcie prac projektowych. Negocjujemy ich dokończenie z firmą. W związku z tym, że w tym roku tych pieniędzy, a to są środki własne, na pewno nie wykorzystamy, możemy je przeznaczyć na inne zadania.
Co to znaczy? Miasto chce, by w ramach dotychczas zawartej umowy, Sarniż przygotował część projektowo-dokumentacyjną pozostałej do wykonania inwestycji, a prace drogowe wykonała nowa firma wyłoniona w przetargu. (w)