Gdzie logika?

Oznakowanie polskich dróg jest podobno najbardziej skomplikowane w całej Europie. Nie brakuje też wszelkiej maści absurdów. Jeden z nich zauważyliśmy w Uhrusku. Według oznakowania wjeżdżając do wsi od północy obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, zaś jadąc z drugiej strony można pędzić w zabudowanym 90 km/h.

Przez leżący nad Bugiem Uhrusk (gm. Wola Uhruska) ciągnie się droga wojewódzka nr 816 zwana popularnie nadbużanką. Po podwyżce taryfikatora mandatów kierowcy zwrócili uwagę na absurdalne oznakowanie ok. 400-metrowego odcinka tej szosy. Otóż jadąc przez wieś od północy widzimy po prawej stronie znak informujący o tym, że zaczyna się teren zabudowany.

Ciągnie się on dalej do sąsiedniego Siedliszcza, więc na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Ale już kierowcy, którzy wjeżdżają do Uhruska od strony Siedliszcza napotykają znak kończący teren zabudowany, a więc automatycznie znoszący ograniczenie z 50 do 90 km/h. Z tego wynika, że na jednym odcinku drogi obowiązują dwa zupełnie różne ograniczenia prędkości dla kierowców jadących z przeciwnych stron.

O wyjaśnienie poprosiliśmy specjalistów, czyli policję.

– Funkcjonariusze włodawskiej drogówki zostali skierowani w podane miejsce, aby dokonać lustracji i ocenić wskazaną nieprawidłowość – mówi Elwira Tadyniewicz z KPP we Włodawie. – Potwierdzili, że znak D-43 oznaczający koniec obszaru zabudowanego jest zamontowany niezgodnie z przepisami, dlatego wystąpili z wnioskiem do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie o właściwe zamontowanie znaków zgodne z obowiązującym projektem stałej organizacji ruchu – wyjaśnia pani rzecznik. (bm)

News will be here