Hejtem w gminę

Czy hejterskie komentarze w mediach społecznościowych mają coś wspólnego ze zniknięciem gminnego fejsbuka? Komu zależy na rozsiewaniu plotek godzących we władze gminy Włodawa?

W ubiegłym tygodniu we włodawskich mediach społecznościowych pojawiły się informacje, z których treści wynika, że w Urzędzie Gminy Włodawa dochodzi do bardzo niepokojących rzeczy. Anonimowy internauta zauważył, że nagle zniknęła gminna strona na platformie Facebook i pytał, czy to prawda, że w urzędzie panuje fatalna atmosfera i „sypią się zawiadomienia o mobbing”. Natychmiast pod postem pojawiły się komentarze potwierdzające te rewelacje.

Okazuje się jednak, że większość z nich została napisana przez tzw. fejkowe konta, które założono tylko w celu siania dezinformacji lub do wykorzystania jako instrument polityczny, np. w trakcie kampanii wyborczej. Pojawienie się tego wpisu dziwnym trafem zbiegło się z dezaktywacją gminnego fejsbuka. Wójt Dariusz Semeniuk na swoim profilu w mediach społecznościowych potwierdził, że urzędnicy stracili dostęp do strony i że podjęli działania zmierzające do jej odzyskania. Co było przyczyną awarii, nie wyjaśnił.

– Anonimowo rzucone oskarżenia godzą nie tylko we mnie, ale przede wszystkim w moich pracowników, więc nie możemy przejść wobec nich obojętnie. Z hejtem, czyli z sianiem nienawiści w internecie i w życiu realnym trzeba walczyć. Dlatego zamierzam zgłosić to zjawisko odpowiednim organom – zapowiada wójt Semeniuk.

W gminie urzędnicy są niemal pewni, że za wyłączeniem gminnego fejsbuka i uderzającymi w urząd komentarzami stoi jeden z pracowników, o mocno wygórowanych i niezaspokojonych ambicjach. (pk)