Historia SPIN-u dobiegła końca, ale Agarek może trwać

Spółdzielczy Zakład Pracy Chronionej SPIN z Chełma, który produkował legendarne Agarki, już nie istnieje. Budynki i ruchomości trafiły na sprzedaż. A co z marką znanych cukierków? Znajdzie się producent, który nie pozwoli jej zniknąć z rynku?

W 2016 roku chełmski SPIN obchodził 70-lecie działalności. To w 1946 roku z inicjatywy Związku Inwalidów Wojennych powstało Zjednoczenie Inwalidów Wojennych Rzeczpospolitej Polskiej – Spółdzielnia Gospodarczo-Handlowa w Chełmie. Dwa lata później, po likwidacji SGH, jej członkowie uruchomili Spółdzielnię Pracy Inwalidów w Chełmie. Na początku oferowała tylko usługi krawieckie i dawała pracę dwudzistu osobom.

Ale firma stale się rozwijała. Kilka lat później zatrudniała już ponad 60 pracowników. Poza krawiectwem powstały zakłady – murarski, zegarmistrzowski i szewski. A w latach siedemdziesiątych doszły zakłady produkcyjne z branży cukierniczej (dwa funkcjonowały w Lublinie), jeden zakład z branży odzieżowej oraz 12 zakładów usługowych (krawieckich, szewskich i metalowych).

Wtedy była to pokaźna firma, która zatrudniała prawie 300 osób, z których zdecydowaną większość stanowili niepełnosprawni. W 1995 roku spółdzielnia przyjęła nową nazwę – SPIN Spółdzielczy Zakład Pracy Chronionej. A do wspomnianej „siedemdziesiątki” zachowała tylko produkcję cukierków, wśród nich najbardziej znanych Agarków, tj. galaretek w czekoladzie. Niestety firma nie dotrwała kolejnej okrągłej rocznicy. W kwietniu 2022 roku walne zebranie udziałowców zdecydowało o likwidacji spółdzielni. Decyzję poprzedziły ciężkie miesiące dla firmy. Fabrykę rozłożyły rosnące koszty produkcji i konkurencja supermarketów.

Pomimo systematycznie rosnącej płacy minimalnej w miejscu zatrzymała się też dopłata do pensji, którą PFRON wypłacał na każdy etat osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Przy tak rosnących kosztach nie udało się utrzymać płynności finansowej. Zanim zakład popadł w długi, zdecydowano o likwidacji i spieniężeniu majątku, który jest w stanie pokryć zobowiązania. Nieruchomości zostały już wystawione na sprzedaż. Tym samym historia SPIN dobiegła końca. Ale nie musi tak być z Agarkami. Ich najzagorzalsi smakosze pytają czy firma sprzedała licencję na produkcję cukierków? – Może jakiś inny producent przejmie technologię i będzie nadal wytwarzał Agarki – mówią.

Nie jest to wykluczone. Bo chociaż SPIN formalnie nie zastrzegł znaku towarowego Agarków, to historycznego prawa własności do tej marki nikt mu nie odmówi. – Zastrzeżenie znaku było dość kosztowne, dlatego nigdy się na to nie zdecydowaliśmy, ale po decyzji o likwidacji spółdzielni szukaliśmy inwestora, któremu chcieliśmy zaoferować nie tylko nieruchomości i maszyny, ale także markę Agarek – mówi Leszek Bajkowski, były już prezes SPIN. – Niestety, mimo rozmów chętny się nie znalazł, a obecna sytuacja gospodarcza, ograniczona dostępność kredytów i to, co dzieje się na Ukrainie, tym bardziej temu nie sprzyja. Każdy zastanawia się, jak przetrwać, a inwestowanie zostawia na lepsze czasy. (bf)

News will be here