Kilkudziesięciu bezdomnych zainfekowanych

U wszystkich 40 podopiecznych chełmskiego MONAR-u i 41 bezdomnych mężczyzn ze schroniska im. Brata Alberta w Chełmie zdiagnozowano Covid-19. W obu placówkach koronawirus rozprzestrzenił się błyskawicznie i dotknął także niektórych pracowników i ich rodziny. Ratownicy medyczni musieli kursować karetką i dodatkowym autem kilkakrotnie, aby przetransportować kilkudziesięciu bezdomnych do izolatorium w Lublinie.

W chełmskim Monarze i Schronisku dla bezdomnych im. Brata Alberta masowych zarażeń korona wirusem udawało się unikać aż do stycznia br. W schronisku im. Brata Alberta podopieczni, mężczyźni, mieli od dawna bezwzględny zakaz opuszczania obiektu. Nie dotyczył tylko tych, którzy pracowali. Teren jest zamknięty dla osób z zewnątrz. Dwa tygodnie temu jeden z pracowników schroniska dostał gorączki. Badanie potwierdziło u niego Covid-19. Wkrótce jeden z podopiecznych też gorzej się poczuł.

U niego również potwierdzono Covid-19. Wiadomo już było, że konieczne jest pobranie wymazów od wszystkich podopiecznych. Skontaktowano się z chełmskim sanepidem. W niedzielę, 24 stycznia, terytorialsi z Wojsk Obrony Terytorialnej przyjechali do placówki i pobrali wymazy od wszystkich 65 podopiecznych. Wkrótce okazało się, że zakażonych jest 41 z nich. Na szczęście, w tym czasie wszyscy czuli się dobrze i nie wymagali hospitalizacji. Kierownictwo schroniska stanęło przed wielkim zadaniem logistycznym.

Trzeba było skontaktować się z lekarzami rodzinnymi kilkudziesięciu osób (kilka z nich nie miało ubezpieczenia, a lekarze niektórych pracują poza Chełmem), aby otrzymać skierowania do izolatorium i na przejazd do niego karetką tzw. covidową. W środę kilkunastu podopiecznych schroniska przetransportowano do wyznaczonego na terenie województwa lubelskiego izolatorium znajdującego się w Hotelu „Huzar” w Lublinie. Kilkudziesięciu pozostałych przewożono tam kolejnego dnia.

– Zdajemy sobie sprawę, że przy takiej liczbie osób trudno było uniknąć zakażeń – mówi Agnieszka Panasiuk, kierownik Schroniska dla bezdomnych im. Brata Alberta w Chełmie. – Kilkunastu pensjonariuszy miało wynik negatywny, a pozostali nie wykazywali większych objawów. Miejmy nadzieję, że tak pozostanie i gdy minie izolacja, wrócą do naszej placówki. W mieście deklarowali pomóc w organizacji ich transportu.

W Monarze też prawie wszyscy zakażeni

Trochę gorzej wygląda sytuacja w chełmskim Monarze, bo tam dwóch podopiecznych wymagało hospitalizacji. Osoby te dusiły się, miały trudności z mówieniem. Tu także trudno ustalić źródło zakażenia. Wiadomo, że jednego z podopiecznych opiekun przewiózł na rutynowe badania, a kilka dni później u obu wystąpiła gorączka. W bardzo krótkim czasie osób z gorączką przybywało. Wśród nich byli też pracownicy. Pobrano od nich wymazy. Wyniki okazały się pozytywne.

Konieczne były badania wszystkich pozostałych podopiecznych w kierunku Covid-19. Anna Adwent, kierownik chełmskiego Monaru, natychmiast skontaktowała się z chełmskim sanepidem. Wkrótce do placówki przyjechali terytorialsi i pobrali wymazy od 30 podopiecznych. W poniedziałek przyszły wyniki 20 z nich. Były pozytywne. Potem kolejne, także pozytywne. Zakażeni są wszyscy podopieczni chełmskiego Monaru. Covid-19 potwierdzono też u kierownik placówki, która przebywa w izolacji. Tylko jeden pracownik uniknął zakażenia.

– Na własnej skórze przekonaliśmy się, że koronawirus rozprzestrzenia się błyskawicznie – mówi kierownik Adwent. – Dwaj pensjonariusze, niestety, musieli być hospitalizowani. Pozostali byli w dobrym stanie. Mam nadzieję, że tak pozostanie i wkrótce będą mogli wrócić do placówki. Przebywa w niej obecnie jeden pracownik w izolacji i dwóch podopiecznych, którzy już wcześniej przeszli Covid-19.

Kierownik Adwent mówi, że sama jest trochę osłabiona, ale, na szczęście, czuje się dość dobrze. Niestety, nie wszystkich członków rodzin pracowników udało się uchronić przed zakażeniem.

Izolatorium w Lublinie

Aby przetransportować kilkudziesięciu zakażonych koronawirusem bezdomnych do izolatorium w Lublinie, zespół ratownictwa medycznego musiał kilkakrotnie kursować na trasie Chełm – Lublin. Wykorzystano do tego karetkę, a także – dodatkowo – 9-osobowy pojazd. Izolatorium w Lublinie jest jedynym w województwie lubelskim. (mo)

News will be here