Limity na recepty, pacjenci w kłopocie

Nałożone przez ministra zdrowia limity w wystawianiu e-recept miały ograniczyć wystawianie dokumentów w receptomatach i internecie. Tymczasem obostrzenia biją w lekarzy rodzinnych i pacjentów.

W lipcu minister zdrowia ustalił limity na wystawianie e-recept przez lekarzy. Zgodnie z nim medyk może wystawić w ciągu 10-godzinnego dyżuru maksymalnie 300 takich recept. W teorii wydaje się, że to dużo. Ale praktyka pokazuje, że wcale tak nie jest.

– Pacjent, który przychodzi na wizytę, i któremu przepisuję np. pięć lekarstw otrzymuje oddzielną receptę na każde z nich – mówi nam lekarz rodzinna z Chełma. – Podczas dnia pracy, kiedy przyjmuję kilkadziesiąt osób, bardzo łatwo ten limit przekroczyć. Mamy odsyłać chorych z kwitkiem? Co z pacjentami przewlekle chorymi, którzy muszą kontynuować leczenie i nie mogą wyjść z poradni bez recepty?

– Gdy wprowadzano limit, sprawdzaliśmy, ile nasi lekarze wystawiają recept i było to na granicy limitu. A dla porównania braliśmy czerwiec, czyli miesiąc, w którym infekcji jest znacznie mniej niż jesienią. Na razie mamy sezon letni. Jesienią i zimą to będzie duży problem i próba generalna jak działa ten system. Wtedy limit może się okazać niewystarczający – przypuszcza Mariusz Żabiński, dyrektor Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Chełmie.

Zastrzeżenia do limitów mają nie tylko lekarze. Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że ograniczenie to ingerencja w prawo wykonywania zawodu przez lekarzy. Po uwagach lekarzy i RPO minister zdał sobie sprawę, że limit ogranicza pracę w podstawowej opiece zdrowotnej, która przyjmuje najwięcej chorych i wystawia najwięcej recept. Dlatego nieznacznie zmieniono zasady. Limit pozostawiono, ale tylko na leki refundowane. Kiedy lekarz go przekroczy, może wystawić receptę… papierową.

– To po co było wprowadzanie całego systemu elektronicznego wystawiania recept, którym tak chwalili się politycy? System przyjął się bardzo dobrze i chwalą go pacjenci i farmaceuci – mówią doktorzy. „Ręczne” wypisywanie recepty daje możliwość obejścia limitu, ale mnoży niepotrzebne zamieszanie i pracę. – Recepta papierowa miała być alternatywą na wypadek awarii systemu, a nie możliwością jego obejścia – dodaje M. Żabiński. (bf)

News will be here