NIK rozplątuje sieć

Ponad miliard złotych z budżetu państwa dostały dwie niewielkie firmy bez doświadczenia na położenie sieci szybkiego internetu w województwie lubelskim – wytyka Najwyższa Izba Kontroli. O skargach mieszkańców Chełmszczyzny na inwestycję pisaliśmy na naszych łamach już w ubiegłym roku.

Dzięki budowie sieci światłowodowej, finansowanej z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, do szerokopasmowego internetu miało zostać podpiętych ponad 200 tysięcy gospodarstw domowych i 1200 szkół z województwa lubelskiego. Inwestycja miała zakończyć się w grudniu minionego roku, ale wykonawcy nie skończyli prac i nie rozliczyli ogromnych pieniędzy, które dostali na ich realizację. NIK właśnie podała informację z kontroli inwestycji. Lektura raportu jeży włosy na głowie. NIK podaje, że do realizacji projektu wybrano trzy firmy, z czego dwie nie miały żadnego doświadczenia.

– Jeden projekt miała zrealizować Hrubieszowska Telewizja Kablowa, a pozostałe jedenaście powiązane z dużymi przedsiębiorstwami firmy Fibee I i Fibee IV, które powstały w trakcie trwania konkursu, nie zrealizowały wcześniej żadnej inwestycji, a ich kapitał zakładowy wynosił odpowiednio 5 tys. i 6 tys. zł – podaje NIK, która dowodzi, że firmom przyznano ponad miliard złotych bezzwrotnej dotacji z naruszeniem prawa, bo te nie wykazały się wymaganym potencjałem ekonomicznym zgodnie z warunkami konkursu.

Z raportu wynika, że dwie wspomniane spółki nie miały wymaganego wkładu własnego do projektów ani nawet promesy kredytowej od banku. Z przedłożonych dokumentów miało wynikać, że wkład własny do inwestycji zapewni im firma z Luksemburga. Pozostałe firmy interesujące się konkursem nie miały wiedzy, że jest taka możliwość. Firmom wypłacono też najwyższe z możliwych zaliczek (ponad 264 mln zł), z których się nie rozliczyły i nie zapłaciły milionowych karnych odsetek z powodu niedotrzymania terminu realizacji inwestycji.

Zdaniem NIK inwestycję prowadzono trochę na oślep. Do jednych miejscowości sieć nie docierała a w innych pokrywała się z już istniejącą, często również budowaną przy współfinansowaniu z unijnych dotacji. Pisaliśmy o tym już w ubiegłym roku na naszych łamach. Mieszkańcy gminy Gorzków skarżyli się, że sieć omija ich gospodarstwa a nawet całe wioski. – Komuś zabrakło wyobraźni – komentowali wtedy zdenerwowani. A z wpadki inwestora mieszkańcom tłumaczyli wtedy się urzędnicy z gminy, chociaż na kształt projektu nie mieli wpływu.

Wręcz oszukani poczuli się mieszkańcy wsi Liszno i Kanie Stacja w gminie Rejowiec Fabryczny, o których pisaliśmy w marcu tego roku. Wypominali, że na spotkaniu z przedstawicielami firmy kładącej światłowód, obiecano im, że będą mieli do niego dostęp po trakcji elektrycznej. – Korzystano z bardzo starych map. Przyłącze zaplanowano nawet w pustostanach, które znajdują się przy drogach asfaltowych a tam gdzie powstają nowe domy, wprowadzają się młode rodziny z dziećmi, dla których dzisiaj internet jest niezbędny, sieci nie ma.

Z kolei mieszkańcy np. podchełmskich Żółtaniec już kilka miesięcy wcześniej zyskali dostęp do szerokopasmowego Internetu, a mimo to na słupach energetycznych zawisła nowa nitka światłowodu.

Paradoksów było więcej. Mieszkańcy wielu miejscowości, w których już we wrześniu ubiegłego roku na słupach energetycznych zawisły zwoje kabli światłowodu, na podpięcie do samej sieci czekali jeszcze miesiącami.

– Kontrola pokazała, że wbrew celom Narodowego Planu Szerokopasmowego, wynikającym z Europejskiej Agendy Cyfrowej, do końca 2020 r. nie wszyscy mieszkańcy województwa lubelskiego mieli dostęp do internetu o przepustowości łącza co najmniej 30 Mb/s. Co więcej, kontrolowane przez Izbę projekty wcale tego nie zakładały. Realizujące je firmy nie przewidziały podłączenia do takiej sieci ponad 59 tys. gospodarstw domowych, czyli 18,4% możliwych do objęcia jej zasięgiem. Wybór punktów adresowych zależał wyłącznie od decyzji tych firm, które uwzględniły najgęściej zaludnione lokalizacje.

To spowodowało, że bez internetu szerokopasmowego pozostali mieszkańcy trudno dostępnych miejsc, których podłączenie do sieci jest droższe i bardziej skomplikowane. Wyniki kontroli wskazują także na to, że zagrożona jest realizacja kolejnego celu wynikającego z Europejskiej Agendy Cyfrowej – zapewnienie do 2025 r. dostępu do sieci o przepustowości co najmniej 100 Mb/s wszystkim gospodarstwom domowym w Polsce – czytamy w raporcie z kontroli. (bf)

News will be here