Okuninka tonie w śmieciach

Zbliża się wiosna I – jak co roku o tej porze – pojawia się problem gór odpadów wokół Jeziora Białego w Okunince. Gminne władze próbują walczyć z problemem poprzez uświadamianie, ale apele trafiają w próżnię.

Wiosenne porządki w Okunince już się zaczęły. Widać to po rosnących z dnia na dzień hałdach odpadów wystawianych najczęściej w miejscach, w których przed laty stały kontenery na śmieci. Władze gminy Włodawa zrezygnowały z ich ustawiania, bo pojemniki zapełniały się w błyskawicznym tempie i generowały spore koszty. Lepiej, przynajmniej w teorii, miało być po wprowadzeniu systemu, w którym w wyznaczonych dniach miesiąca każdy właściciel posesji wystawiał śmieci na ulice czy przed budynek, a służby tego samego dnia je wywoziły.

Ale i to nie zdaje egzaminu, bo wiele osób nie chce składować na swoich posesjach odpadów i czekać z ich wystawieniem np. dwa tygodnie. W ten sposób odpady lądują przy obwodnicy a gmina i tak musi je wywieźć, bo inaczej ucierpi jej wizerunek.

– Wy podrzucacie, my sprzątamy. Wy płacicie za to w swoich podatkach. A można te pieniądze wykorzystać o wiele sensowniej, na przykład na wymianę oświetlenia na energooszczędne. Wystarczyłoby tylko wystawić śmieci przed posesję zgodnie z harmonogramem – mówi Marta Wawryszuk, sekretarz gminy Włodawa. – Niestety, co roku mamy ten sam problem i już powoli kończą nam się pomysły, jak z tym procederem walczyć – dodaje. (bm)

News will be here