Opowiadał o niezwykłej pasji

Popularność jest nieodzownym elementem hobby, którym pasjonuje się pochodzący z Konstantyna (gm. Hanna) Cyprian Perepeczo. To czołowy polski cosplayer, laureat wielu branżowych konkursów, który w środę (13 stycznia) był jednym z bohaterów programu „Dzień Dobry TVN”.

Cyprian cosplayem zajmuje się od 2014 roku. – Początki nie były imponujące, bo wraz z kolegami narzuciliśmy jeansy na plecy i udaliśmy się na nasz pierwszy event – wspomina. – Tak mi się to spodobało, że postanowiłem dalej zainteresować się tematem. Pierwsze stroje też nie były bardzo skomplikowane, ale z czasem zacząłem być coraz lepszy, nauczyłem się wielu nowych rzeczy i zacząłem być dostrzegany przez wielu ludzi.

I zacząłem odnosić też powoli sukcesy, otrzymałem kilka wyróżnień, nagród, wygrałem kilka konkursów. Kilka razy byłem również uczestnikiem konkursu cosplay na Pyrkonie – dodaje. Wszystkie elementy swoich strojów tworzy sam. Używa do tego mnóstwa narzędzi i technik, posługuje się maszyną do szycia, technikami kaletniczymi czy stolarskimi. Na co dzień mieszka i pracuje we Wrocławiu. Jest magistrem historii i wykształcenie bardzo pomaga mu w realizowaniu największej pasji.

Nieodzownym elementem pasji Cypriana jest zdobywanie coraz większej popularności nie tylko na branżowych imprezach, zlotach czy forach, ale też w tzw. show biznesie. I choć Cyprian jest doskonale znany w środowisku, to szersza publiczność wciąż nie wie, co to ten cały cosplay. I właśnie rąbka tej tajemnicy rozwiał środowy program telewizji TVN, w którym Cyprian Perepeczo wystąpił jako jeden z gości, oczywiście w pełnym stroju Sub Zero.

A jak wyglądała od kuchni wizyta w studiu? – Redakcja „Dzień Dobry TVN” chciała zrobić materiał o mężczyznach cosplayerach – opowiada Cyprian. – Do programu zaproszono mnie i jeszcze dwóch chłopaków. Przed nagraniem otrzymaliśmy informacje, o czym będzie rozmowa i jakie tematy mogą być poruszane.

Następnie przyszedł czas na przyjazd do Warszawy. Na antenie mieliśmy pokazać się w strojach, więc przebraliśmy się w biurze, otrzymaliśmy krótkie instrukcje przed wyjściem na antenę i już byliśmy na wizji. Prezenterzy byli bardzo mili, więc to był świetnie spędzony czas i kapitalne doświadczenie. Jeśli będzie mi dane, chętnie znowu pokażę się na szklanym ekranie – śmieje się Sub Zero. (bm, fot. TVN)

News will be here