PGE przeżyło oblężenie

Tłok, ścisk i olbrzymie kolejki niemieszczących się w biurze klientów – tak na początku ubiegłego tygodnia wyglądało PGE w Chełmie. Wszystko po to, by zdążyć ze złożeniem wniosku i mniej płacić za prąd.

– Co tu się dzieje? Ludzie nie mieszczą się w budynku, na zewnątrz stoi jakieś dwadzieścia osób. Kolejki są ogromne, niektórzy czekają już po kilka godzin. I tak już drugi dzień z kolei – opisywał na początku ubiegłego tygodnia dantejskie sceny w chełmskim oddziale PGE Czytelnik.

Powodem tłoku jest zmiana przepisów, wedle której mikro- i małe przedsiębiorstwa, szpitale oraz jednostki sektora finansów publicznych, w tym samorządy, mają prawo korzystać w drugim półroczu 2019 roku z obniżonych cen za energię elektryczną. Warunkiem jest złożenie stosownego oświadczenia, że są końcowym odbiorcą energii. Większość przedsiębiorców dowiedziała się o tym niemal w ostatniej chwili, podczas gdy termin na złożenie wniosku upływał właśnie na początku ub. tygodnia. Wszyscy na gwałt ruszyli do biura, by nie płacić za prąd po nowej (ustalanej indywidualnie) cenie.

W całej Polsce Biura Obsługi Klienta PGE przeżywały przez kilka dni prawdziwe oblężenie. W Chełmie w związku z koniecznością złożenia oświadczeń odbiorcy końcowego od czwartku (25 lipca) do środy (31 lipca) oddział odwiedziło ponad 600 klientów. Żeby uporać się z wnioskami, pracownicy PGE zostawali po godzinach i w weekend.

Ostatecznie resort energii wydłużył termin składania oświadczeń o utrzymanie niższych cen za energię. Ci, którzy jeszcze nie zdążyli, mają prawo złożyć je do 13 sierpnia. (pc)

News will be here