Ponad miesiąc temu wielka ulewa wypłukała piasek z remontowanych ulic Krzywej i Wiejskiej i naniosła go na niżej położone Podzamcze. Od tamtej pory na ulicy i chodniku zalegają tony piachu, którego do tej pory nikt nie uprzątnął. Miejskie władze tłumaczą, że czekają, aż piasek wyschnie, by można było użyć zamiatarki.
W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Włodawy, by zwrócić uwagę miejskich władz na brud zalegający od miesiąca na ulicy Podzamcze, który nie tylko drażni zmysły estetyki mieszkańców, ale też stanowi realne zagrożenie dla kierowców, bo hamowanie na takiej nawierzchni jest o wiele mniej skuteczne, a i w poślizg wpaść o wiele łatwiej.
– Ulica Podzamcze stanowi chętnie uczęszczany przez mieszkańców trakt spacerowy – opowiada kobieta. – Korzystają z niego także turyści przemieszczający się z centrum miasta do wodowskazu na Bugu. Ponadto położona jest przy niej muszla, czyli włodawski amfiteatr.
Moje zdumienie budzi fakt zupełnego braku dbałości o porządek na tej ulicy ze strony władz miasta oraz odpowiednich służb, który skutkuje tym, że jest ona aktualnie najbardziej zaniedbaną ulicą we Włodawie. Odrażający wygląd zawdzięcza przede wszystkim ulewie 1 lipca, która oprócz zalewania posesji na dochodzącej do Podzamcza ul. Krzywej, naniosła niezliczone ilości piachu z remontowanych wciąż Krzywej i Wiejskiej, łączących się z położoną poniżej ul. Podzamcze. Mimo iż wydawać by się mogło, że piach ten powinien być usunięty, zalega on tonami na Podzamczu, zwłaszcza przy wylotach ul. Wiejskiej.
Bez cienia wątpliwości stwierdzić można, iż aktualnie ul. Podzamcze pod względem ilości zalegającego na niej piachu śmiało konkurować może z plażami nad Jeziorem Białym w Okunince. Piach, zmieszany ze żwirem i drobnymi kamykami, znajduje się nie tylko na jezdni, ale także na ok. 30-metrowym odcinku chodnika i ścieżki rowerowej na wprost wylotu ul. Wiejskiej, uniemożliwiając przejście po nim w odkrytym letnim obuwiu bez pobrudzenia nóg. Obrazu nędzy i rozpaczy Podzamcza dopełniają trawa i zielsko porastające krawężniki przy prawie całej długości ulicy, zwłaszcza po jej wschodniej stronie, a także suche zmielone liście pod drzewami.
Zdumiewające jest dla mnie takie podejście do wyglądu tej ulicy wśród włodarzy miasta, zwłaszcza że przyjeżdżają tu ludzie z całego świata. Wydawało mi się, że opisany brud zostanie usunięty przed międzynarodowym festiwalem Poleskie Lato z Folklorem, który odbył się w muszli w połowie lipca, tak się jednak nie stało. Nic nie zrobiono także przed festiwalem Zew Natury. Obawiam się, że nic nie ruszy się także w dalszej części sezonu letniego. Czy naprawdę synonimem Włodawy musi być brud zalegający na jej ulicach? Dla mnie to wizerunkowa klapa miasta mieniącego się cudem Polski oraz wstyd dla jego władz.
Dodam jeszcze, że Podzamcze to aktualnie skrajny przykład zaniedbania, ale na niejednej ulicy czy chodniku sytuacja jest niewiele lepsza – mówi mieszkanka Miasta Trzech Kultur. Zapytaliśmy burmistrza o powód, dla którego ulica wygląda jak wygląda. – Zarówno Podzamcze jak i inne miejskie ulice będą wkrótce zamiatane – mówi Wiesław Muszyński. – Po lipcowych ulewach w wielu miejscach nagromadziło się sporo piachu, ale MPGK czekał, aż on dobrze wyschnie, żeby można było skutecznie użyć zamiatarki, która mokrego piachu nie jest w stanie zebrać – tłumaczy burmistrz. (bm)