Podchodzili emerytkę na próżno

Ogromną czujnością wykazała się 61-latka z gminy Łopiennik Górny, do której zadzwoniły dwie osoby podające się za pracowników banku, a także mężczyzna przedstawiający się jako „policjant rozpracowujący grupę przestępczą”. Kobieta nie dała się nabrać. Powiadomiła rodzinę i prawdziwą policję. Brawo!

W czwartek (12 maja) do mieszkanki gminy Łopiennik Górny zadzwoniła kobieta podająca się za pracownicę znanego banku. Na telefonie 61-latki wyświetlił się numer stacjonarny podpisany jako numer bankowy, co miało uwiarygadniać sytuację. – Rozmówczyni poinformowała kobietę, że na jej dane został złożony wniosek kredytowy. Kiedy ta stanowczo zaprzeczyła, że składała taki wniosek, do rozmowy przyłączył się drugi mężczyzna, twierdząc, że także jest pracownikiem banku. Tłumaczył, że nieznana osoba chciała na jej dane zaciągnąć kredyt i teraz żeby ustalić kim jest ta osoba, 61-latka musi udostępnić dane swoje i swojego konta – informuje podkom. Jolanta Babicz, rzecznik krasnostawskiej policji.

Jako potwierdzenie zaistniałej sytuacji do rozmowy dołączył też inny mężczyzna, podający się za nadkomisarza policji z lubelskiego garnizonu. – Twierdził, że rozpracowuje grupę przestępczą wyłudzającą kredyty i potrzebna jest mu pomoc w ustaleniu sprawców. Na telefonie zgłaszającej wyświetlał się numer pochodzący z jednej z jednostek policji na terenie Lublina – dodaje podkomisarz.

Mimo nacisków rozmówców mieszkanka gminy Łopiennik Górny zachowała trzeźwość umysłu. Natychmiast skontaktowała się z jednym z członków rodziny, a następnie zgłosiła się do krasnostawskiej komendy. Oszuści od razu przestali do niej wydzwaniać.

– Policjanci zajęli się tą sprawą i apelują o zachowanie zdrowego rozsądku przy tego typu rozmowach. Pamiętajmy, że jedną z metod, którymi posługują się oszuści jest spoofing telefoniczny, czyli oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę – przestrzega podkom. Babicz i przypomina po raz enty.

– Funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nie proszą też o zaciąganie pożyczek czy przekazanie pieniędzy. Zanim podejmiemy jakiekolwiek decyzje poradźmy się najbliższych. Ustalmy czy osoba, która dzwoni jest tą osobą, za którą się podaje. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości skontaktujmy się z najbliższą jednostką dzwoniąc na numer alarmowy 112 – podsumowuje. (kg)

News will be here