Pogotowie bez lekarzy

W poniedziałek (15 lipca) dziewięciu lekarzy pogotowia ratunkowego z włodawskiej stacji ratownictwa medycznego otrzymało wypowiedzenia. Teraz w karetkach jeździć będą ratownicy z pielęgniarzami ratunkowymi. Dla pacjenta ma to być reforma nieodczuwalna, chociaż dr Paweł Magruk, kierownik włodawskiej stacji, twierdzi zgoła inaczej.


Ta wiadomość na dziewięciu lekarzy zatrudnionych we włodwskim oddziale Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie gruchnęła jak grom z jasnego nieba. W poniedziałek (15 lipca) bez jakiegokolwiek uprzedzenia dostali do rąk wypowiedzenia stosunku pracy w trybie natychmiastowym. – Karetki z powiatu włodawskiego przekształcono z kategorii „S”, czyli specjalistycznej, na „P”, czyli podstawową – mówi były już kierownik oddziału, dr Paweł Magruk, któremu do końca miesiąca powierzono obowiązki kierownika. Po tym czasie jemu także wygaśnie stosunek pracy.

– Oczywiście wiedzieliśmy, że dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie podjął na początku roku kroki mające na celu taką reformę, bo swego czasu borykaliśmy się z problemami kadrowymi, ale sobie z nimi poradziliśmy. Nikt z nas więc nie myślał, że po takim czasie dojdzie ona do skutku, a jeszcze w takim pilnym trybie – tłumacza Magruk. Inaczej sytuację ocenia Anetta Szepel, pielęgniarka koordynująca w Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie.

– Lekarze z Włodawy wiedzieli, że toczy się proces, którego celem było przekształcenie karetek z kategorii „S” na „P” – mówi. – Głównym powodem, dla którego zdecydowano się na taki krok, były poważne problemy włodawskiego oddziału z obsadą dyżurów. Wbrew temu, co mówi dr Magruk, były to znaczące kłopoty spowodowane głównie wiekiem i dyspozycją lekarzy. Co więcej, z prognoz na najbliższą przyszłość wynikało, że sytuacja nie ulegnie poprawie, a nawet się pogorszy.

Najważniejsze jest to, że taka reorganizacja będzie zapewne niezauważalna dla pacjentów, bo ani nie zmieni się liczba karetek, ani czas ich dojazdu na interwencję. Profesjonalizm ratowników i pielęgniarzy medycznych stoi dzisiaj na tak wysokim poziomie, że doskonale radzą sobie z zabezpieczeniem pacjenta.

Trzeba też wiedzieć, że nie tylko ogólnopolska, ale też ogólnoświatowa tendencja jest taka, by w ratownictwie medycznym lekarzy zastąpić innymi zawodami. Tak stało się np. w Krakowie, gdzie na całe miasto jest tylko jedna karetka tzw. eska – dodaje Szepel. (bm)

News will be here