Pokorny stygmatyk

10 czerwca z Pietrelciny, miejsca urodzin św. ojca Pio, przywieziono do Polski szczególne relikwie włoskiego stygmatyka: jego habit i rękawiczkę, którą zakrywał ranę na dłoni. Przez 10 dni relikwie zostaną udostępnione w dwanastu parafiach i klasztorach w całej Polsce, w tym jednym w Lublinie.
16 czerwca o godz. 16 relikwie zostaną wystawione w kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka w Lublinie (Poczekajka). Będą tam do rana, 17 czerwca. Bracia kapucyni i Grupy Modlitwy Ojca Pio gorąco zapraszają do wspólnej modlitwy przez wstawiennictwo jednego z największych świętych naszych czasów, który przez 50 lat nosił na swoim ciele: na dłoniach, stopach, a także na boku i głowie nieustannie krwawiące rany – stygmaty, znaki męki Chrystusa. Przez wszystkie te lata w modlitwie, pokorze i w ofiarnym cierpieniu realizował posłanie miłości. Czynił to w dwóch kierunkach, pionowym, ku Bogu, poprzez budowanie grup modlitewnych i poziomym, budując nowoczesny szpital „Dom ulgi w cierpieniu”. Przez całe swe pobożne życie święty Pio nie rozstawał się z różańcem.

Woń świętości

Ojciec Pio, czyli Francesco Forgione, urodził się 25 maja 1887 r. w Pietrelcinie w południowych Włoszech jako piąte dziecko w wielodzietnej rodzinie ubogich chłopów. Do 10. roku życia pracował na roli opiekując się stadem owiec. Pierwszą wizję Jezusa miał już w wieku 5 lat. W styczniu 1903 r. rozpoczął nowicjat w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów, zaś w sierpniu 1910 roku przyjął święcenia kapłańskie i całkowicie oddał się Bogu, traktując to jako ofiarę wynagradzającą za grzechy ludzkości oraz dusze w czyśćcu cierpiące. 7 września tego samego roku ukazał mu się Jezus i Maryja i wtedy właśnie na swych rękach kapucyn po raz pierwszy zobaczył rany Chrystusa, które po pewnym czasie zniknęły. To zjawisko powtórzyło się z jeszcze większą intensywnością we wrześniu 1911 r. oraz w marcu 1912 r. Od września 1916 r. aż do śmierci, ojciec Pio przebywał w klasztorze Matki Bożej Łaskawej w San Giowanni Rotondo. 5 sierpnia 1918 r. otrzymał ranę boku. Wszystkie rany Chrystusa pojawiły się na ciele stygmatyka 20 sierpnia 1918 r. i przez następne 50 lat nieustannie krwawiły i nie goiły się. Zachowując ciągłą świeżość, nie powodowały ropni, stanów zapalnych ani martwicy, a wręcz przeciwnie – unosiła się wokół nich woń fiołków róż i pomarańczy, tzw. woń świętości. Stygmaty zniknęły całkowicie na kilka dni przed śmiercią zakonnika, 23 września 1968 r. nie pozostawiając żadnych blizn.

Żyj nadzieją

Ojciec Pio na pytanie, jak żyć, miał jedną odpowiedź: „Módl się, żyj nadzieją i nie martw się”. W ciągu 50 lat jego posługi kapłańskiej, wierni pielgrzymując z każdej strony świata przybywali do księdza stygmatyka, aby otrzymać od niego wstawiennictwo u Boga. W roku 1947 młody polski ksiądz Karol Wojtyła odwiedził ojca Pio i wyspowiadał się u niego. Zakonnik przepowiedział mu, że któregoś dnia zasiądzie na „najwyższym stanowisku w Kościele”. W 1962 r. biskup Wojtyła napisał list do Ojca Pio, prosząc, by pomodlił się o uzdrowienie chorej na raka jego przyjaciółki Wandy Półtawskiej.W krótkim czasie rak ustąpił. Ojciec Pio nauczał wiernych, by we wszystkim rozpoznawali Boga: w radościach, ale też smutkach i utrapieniach oraz by pragnęli ponad wszystko pełnić wolę Bożą.
Beatyfikacji świętego stygmatyka dokonał Jan Paweł II 2 maja 1999 roku, zaś trzy lata później, 16 czerwca 2002 roku Ojciec Święty wyniósł go w obecności ponad 300 tys. wiernych na ołtarze.

Lubelskie grupy modlitewne

Tuż po beatyfikacji ojca Pio, abp Józef Życiński 1 grudnia 1999 r. erygował w Lublinie, w dzielnicy Rudnik, parafię pod jego wezwaniem. Kompleks sakralny, obejmujący świątynię i plebanię, powstał w latach 1985-1993 według projektu lubelskiego architekta Tadeusza Michalaka. Realizatorem budowy był ks. Czesław Pac. Była to początkowo kaplica filialna kościoła pw. św. Mikołaja. Nowa parafia pw. ojca Pio liczyła 850 osób. Dziś liczba wiernych wzrosła do 2650. W 1999 r. do kościoła zostały sprowadzone relikwie stygmatyka. Kawałek zakrwawionego bandaża przechowywany jest w niewielkiej monstrancji w tabernakulum. Uroczystej intronizacji relikwii dokonał w Jubileuszowym Roku 2000 dziekan Dekanatu Lublin-Wschód, ks. kanonik Józef Siemczyk. Inne relikwie świętego są wystawiane 23 dnia każdego miesąca w kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka przy al. Kraśnickiej. Jego relikwie w Lublinie posiada też m.in. kościół pw. Św. Józefa na LSM, kościół Braci Mniejszych Kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu, kościół pw. Matki Bożej Różańcowej na osiedlu Widok, oraz kościół pw. Św. Michała Archanioła na Bronowicach. Przy prężnie rozwijającej się parafii św. Ojca Pio działają między innymi trzy kółka różańcowe: św. Mikołaja, św. Faustyny i św. Ojca Pio, poza tym Legion Maryi, Dziecięca Grupa Teatralna, Służba Liturgiczna Ołtarza i Grupa Modlitewna Ojca Pio.
W momencie śmierci świętego stygmatyka działało 726 takich grup w ok. 20 krajach. Obecnie na całym świecie, w ponad 45 krajach działa ponad 3000 Grup Modlitewnych Ojca Pio, w których zrzeszonych jest ponad 3 mln członków. Wyznają oni zasadę, że miłość do Boga powinna znajdować konkretną realizację w rzeczywistej i czynnej miłości do ludzi cierpiących, potrzebujących i samotnych. Każdy gest zrozumienia i solidarności skierowany ku chorym, spragnionym i głodnym przybliża do Chrystusa. Ojciec Pio od początku swego życia zakonnego kierował życiem duchowym wielu ludzi – swoich, jak ich nazywał, córek i synów – i nadal nimi kieruje. W Lublinie, oprócz grup modlitewnych działa też Stowarzyszenie Pomocy im. św. Ojca Pio.

Interesująca lektura

W 2011 r. lubelskie wydawnictwo Gaudium wydało wyjątkowo ciekawą książkę br. Andrzeja Derdziuka OFMCap.: „Ojciec Pio w Lublinie”. Został w niej opisany kult świętego w naszym mieście, który znalazł wyraz w postaci kościoła pod jego wezwaniem, licznych obrazów i figur oraz grup modlitewnych. Drugą część stanowią opisy spotkań lublinian ze świętym w San Giovanni Rotondo. Natomiast trzeci rozdział to opisy cudów za wstawiennictwem świętego mających miejsce w Lublinie. Czcicielom świętego zakonnika warto też polecić książkę Edwarda Augustyna „Jan Paweł II i Ojciec Pio, historia niezwykłej znajomości”, przedstawiającą historię znajomości Karola Wojtyły z ojcem Pio od pierwszego ich spotkania, aż po wyniesienie stygmatyka na ołtarze oraz pozycję Andea Torniellego „Tajemnica Ojca Pio i Karola Wojtyły”.
Elżbieta Kasprzycka

News will be here