Przynajmniej szachiści sobie pograją

Świąteczna atmosfera zaczyna się już chyba udzielać chełmianom. Radzie Os. XXX-lecie spodobał się przyszłoroczny budżet miasta. W czasie ostatniego zebrania padło pod adresem ratusza, rzadko ostatnio słyszane, „dobre słowo”. Ale widocznie nie wszyscy jeszcze poczuli magię świąt, bo pojawiła się też bardzo krytyczna opinia dotycząca funduszy przeznaczonych na sport. Według jednego z mieszkańców, za takie pieniądze to można co najwyżej sfinansować figury do szachów.

W planie finansowym na przyszły rok nie ujęto wniosków inwestycyjnych mieszkańców XXX-lecia. Mimo to Rada Osiedla wydała pozytywną opinię, bo – jak tłumaczył przewodniczący Artur Jędruszczuk – radni oceniali budżet całościowo i wzięli pod uwagę zawarte w nim inwestycje ważne dla Chełma. – Ale i tak będziemy wnioskować o uwzględnienie naszych propozycji. Na pewno zgłosimy przebudowę odcinka obok postoju taksówek przy ul. Nowy Świat, budowę drogi przy tzw. „Lwowskiej B”, dokończenie modernizacji drogi za budynkiem poczty przy Al. I AWP do ul. Lwowskiej oraz rewitalizację parku międzyosiedlowego – zapewniał A. Jędruszczuk.

Przyszłoroczny budżet nie wszystkim się podobał. Pierwszy komentarz, który pojawił się po wysłuchaniu planu finansowego Chełma na 2020 r., dotyczył środków, jakie ratusz zamierza wydać na sport. – Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem, że to ma być 500 tys. zł. Myślę, że to jakaś kpina. Na co to ma wystarczyć? Chyba na figury do szachów.

A gdzie piłka nożna, siatkówka i inne dyscypliny” W Niedźwiadku trenuje 300 dzieci, a od miasta klub dostaje jedynie 30 tys. zł. Chełmiance również obcięto fundusze. Gdyby nie sponsorzy, to by nie mogła funkcjonować. Do tego stadion miejski. Już nawet mniejsze miejscowości, jak Rejowiec czy Wierzbica, mają dachy na trybunach, a u nas nie ma – mówił jeden z mieszkańców podczas zebrania Rady Osiedla XXX-lecia (9 grudnia).

Wiceprezydent Daniel Domoradzki oburzył się nieco na tak bezpardonową wypowiedź i odpowiedział w podobnym tonie. Podkreślił, że był kiedyś działaczem sportowym. – Niech pan lepiej powie, ile Chełmianka płaci Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej za licencję? Wszyscy wiedzą, że zarząd PZPN tonie w złocie. Widać, to po zarobkach prezesa Zbigniewa Bońka – odpowiedział D. Domoradzki.

Z kolei inny chełmianin twierdził, że jego kanał wentylacyjny w mieszkaniu jest niedrożny od dziesięciu lat, co – jego zdaniem – stwarza realne zagrożenie wybuchu. Oczekiwał od przedstawicieli Urzędu Miasta, że zrobią coś w tej sprawie. Mimo że przewodniczący rady powiedział, że wszelkie kwestie mieszkaniowe należy zgłaszać do zarządcy nieruchomości, mężczyzna nie dawał za wygraną i już do końca zebrania dopominał się u władz miasta o interwencję.

Nie dał się przekonać także innym lokatorom ChSM obecnym w sali, którzy mówili, że przeglądy kominów w blokach są przeprowadzane regularnie i niemożliwe jest, by przewód był zatkany, Okazało się, że zastępca prezydenta dobrze zna upartego chełmianina. Według D. Domoradzkiego, miał pisać na niego pisma z „oszczerstwami” do prezydenta Jakuba Banaszka, a nawet do premiera Mateusza Morawieckiego. – Chciałem powiedzieć, że złożyłem pozew do sądu przeciwko panu, ale zdecydowałem się go wycofać. Ja pana nie obrażam, a pan mnie szkaluje w Urzędzie Miasta. Proszę nie mówić nieprawdy na mój temat – stwierdził D. Domoradzki.

Podczas zebrania pojawiły się też pozytywy. Jeden z mieszkańców na ręce przedstawicieli UM złożył podziękowania za posadzenie drzewek w parku międzyosiedlowym. Podziękowania za pracę Rady Osiedla XXX-lecie złożył A. Jędruszczuk. To było już ostatnie zebranie rady pod jego przewodnictwem, bo kończy się jego kadencja i – jak zapowiedział – nie będzie się ubiegał o reelekcję. Na zakończenie wiceprezydent D. Domoradzki życzył wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. (sr)

News will be here