Radni też z podwyżkami

Artykuł o podwyżkach wójtów wywołał żywą dyskusję wśród naszych Czytelników i pytania o to, ile faktycznie powinni zarabiać samorządowcy. Czytelnicy zasugerowali, abyśmy porównali także kwoty diet radnych w chełmskich gminach. – To zaskakujące, że pomimo takich samych kompetencji ich wysokość w poszczególnych samorządach jest tak zróżnicowana – mówią.

Temat pieniędzy zawsze budzi kontrowersje. A podwyżki dla polityków i samorządowców zwłaszcza. Tym bardziej, że mamy szalejącą inflację, którą ludzie odczuwają ze zgrozą przy codziennych zakupach. Ludzie ze zdumieniem czytali o gigantycznych podwyżkach dla wójtów, burmistrzów, starosty i prezydenta. Niektórzy dostali niemal 100 proc. podwyżki pensji, które i tak do małych nie należały. Ale trzeba przyznać, że o ile podwyżka była zauważalna i budzi kontrowersje, to niewielu już pamięta, że w lipcu 2018 roku sejm obniżył wynagrodzenia wójtom. Doszło do takich sytuacji, że więcej od włodarzy gmin zarabiali podlegający im skarbnicy lub sekretarze. Na obniżce niektórzy z wójtów stracili tylko kilkaset, ale inni nawet 2 tysiące złotych miesięcznie. Obecną podwyżkę można potraktować trochę jako rekompensatę. – A przy okazji niedźwiedzią przysługę – mówią sami wójtowie. – Wprowadzono ustawę, która daje podwyżki w niemal całym sektorze publicznym, a wypomina się ją tylko wójtom. Nie słychać utyskiwań na to, że ogromne podwyżki dostali posłowie, senatorowie, ministrowie i wielu innych urzędników. Za to atakuje się wójtów, którym wcześniej zabrano część pensji. Może taki był zamysł, żeby gniew ludzi skierować przeciwko nam?

Nasi Czytelnicy zauważają, że pensje wójtów wzrosły drastycznie. Ale są wśród nich głosy, że osoby na takich stanowiskach powinny dużo zarabiać. – W końcu to jedyna taka funkcja w gminie czy mieście, a spora odpowiedzialność za milionowe budżety – mówią. Inaczej, ich zdaniem, jest z radnymi. Bo o ile pensje wójtów, za sprawą ustawy, wzrosnąć musiały, to radni swoje diety podnosili niekiedy z premedytacją, nie oglądając się np. na sytuację finansową swojej gminy. – I to zaskakujące, że mimo takich samych kompetencji wysokość diet albo ryczałtów różni się w poszczególnych gminach – mówią. Sprawdziliśmy czy jest tak naprawdę.

Podstawą wyliczenia wysokości diet radnych jest kwota bazowa, określona w ustawie budżetowej. W minionym roku diety radnych nie mogły przekroczyć 1,5-krotności tej kwoty a po zmianie przepisów 2,4-krotności. Ustawa nie nakładała na rady gminy obowiązku podnoszenia swoich diet i ryczałtów (tak jak było w przypadku pensji wójtów, którzy z obniżonymi wcześniej poborami nie mieścili się w ustawowych widełkach). Ale większość rad skorzystała z okazji, aby brać więcej pieniędzy.

Nieliczni przewodniczący rad gminy dostają po zmianach ponad 2000 zł miesięcznego ryczałtu. Najwięcej, bo 2792 zł ma Artur Kubacki, przewodniczący rady gminy Chełm. Dalej są Piotr Śliwa z Rudy-Huty – 2147,30 zł (gmina Ruda-Huta nie głosowała jeszcze nad nowymi dietami), Zdzisław Muszański z Wierzbicy – 2100 zł, Mirosław Kość z Rejowca – 2100 zł, Iwona Wołoszkiewicz z Sawina – 2000 zł. Ryczałty pozostałych przewodniczących dwóch tysięcy nie przekraczają. Wiesław Prażnowski z Siedliszcza ma 1932 zł, Mirosław Maziarz z gminy Rejowiec Fabryczny – 1800 zł, Jolanta Jabłońska z Wojsławic, Wiesław Wierzchoś z Leśniowic oraz Waldemar Wilgos z Białopola po 1500 zł, Mieczysław Gałecki z Dorohuska 1400 zł a Krzysztof Gawrjołek ze Żmudzi i Zbigniew Czerwonka z Kamienia dostają po 1300 zł miesięcznie.

Różnice widoczne są także w samych radach gmin. Niektórzy radni mają miesięczne ryczałty, inni otrzymują diety za posiedzenia komisji i udział w sesjach. Najlepiej wiedzie się pod tym względem największej gminie Chełm. Jej szeregowi radni dostają po 2019 zł ryczałtu (wiceprzewodniczący rady i przewodniczący komisji mają po 2234 zł). Po 1200 zł dostają radni z Rejowca (wiceprzewodniczący rady i szefowie komisji mają po 1400 zł) a 1080 zł z gminy Rejowiec Fabryczny.

W pozostałych gminach ryczałty bądź diety szeregowych radnych oscylują w wysokości ok. 700 zł. W Rudzie-Hucie to 343,57 zł diety za posiedzenie komisji i udział w sesji (szef komisji ma 386,51 zł diety a wiceprzewodniczący rady 858,92 zł ryczałtu). W Sawinie radni dostają po 350 diety za komisję i sesję, w Kamieniu radni mają po 270 zł za komisję i sesję (wiceprzewodniczący 320 zł), po 300 zł diety dostają także radni z Siedliszcza.

Radni Białopola otrzymują teraz po 500 zł miesięcznego ryczałtu (wiceprzewodniczący ma 750 zł). Radni z Wojsławic i Leśniowic mają po 600 zł (szefowie komisji i wiceprzewodniczący rady po 750 zł), radni ze Żmudzi dostają po 700 zł (wiceprzewodniczący ma 900 zł), tyle samo dostają radni z Dorohuska. Po 750 zł dostają szeregowi radni z Wierzbicy (900 zł maja szefowie komisji a 1700 zł wiceprzewodniczący rady).

Na drugim biegunie są radni z powiatu chełmskiego i miasta Chełma. Przewodniczący rady powiatu Jarosław Walczuk otrzymuje 2970 zł, jego zastępcy – 2340 zł, przewodniczący komisji stałych po 1950 zł a szeregowi radni po 1300 zł.

Longin Bożeński, przewodniczący Rady Miasta Chełm, otrzymuje 3135 zł, jego zastępcy mają po 2233 zł, szefowie komisji w radzie – 2018 zł a pozostali radni po 1700 zł. (bf)

News will be here