START REGENT PAWŁÓW – RUCH IZBICA 1:3 (1:1)
1:0 – Rossa (25 karny), 1:1 – Antoniak (30), 1:2 – Kić (55), 1:3 – Kaszak (90+4).
START: Flis – Sołtys, Mazurek, Rasiński (79 Bodak), Krystian Kister, Żukowski (85 Korzeniowski), Jakóbczyk, Kędzierski (67 Karauda), Kaczmarczyk (75 Miazga), Maliński (49 Kozioł), Rossa. Trener – Kamil Góra.
RUCH: Sasin – Kaszak, Maciej Śliwa, Michał Kić, Chopko, Banach (70 W. Dołhan), P. Lewadnowski, Malczewski, Binek, G. Lewadnowski (75 K. Iracki), Antoniak. Trener – Andrzej Rycak. Czerwona kartka: Michał Kić (R) w 65 min. za dwie żółte.
– Ambicja, wola walki, nieustępliwość, to dzięki tym cechom udało się nam wywieźć trzy punkty z trudnego terenu – powiedział po ostatnim gwizdku meczu w Pawłowie Andrzej Rycak, trener Ruchu. Drużyna z Izbicy była lepsza i zasłużenie wygrała, kto wie jednak jak potoczyłby się mecz gdyby nie fakt, że w 1 min. Kaczmarczyk trafił w poprzeczkę, a nie światło bramki gości. – Trochę zabrakło nam dziś szczęścia pod bramką rywala – mówi Grzegorz Mazurek, prezes Startu Pawłów. – Przy stanie 1:2 w 89 min.
Kozioł nie wykorzystał okazji „sam na sam” z bramkarzem gości, a w doliczonym czasie gry straciliśmy trzeciego gola – relacjonuje. Trafienie na 3:1 dla Ruchu było ozdobą niedzielnego meczu. – Kaszak uderzył z woleja z 16 metrów, golkiper gospodarzy nie miał szans – mówi Rycak. – Cieszę się nie tylko z trzech punktów, ale z faktu, że mimo gry w osłabieniu od 65 min. kontrolowaliśmy przebieg boiskowych zdarzeń, nie daliśmy sobie wbić gola, a sami jednego strzeliliśmy – podsumowuje trener zespołu z Izbicy. (kg)
