Strach przed legionellą. Czy nasze wodociągi są bezpieczne?

Rośnie liczba zakażeń i ofiar legionelli, a bakteria pojawiła się już w województwie lubelskim. Chełmianie pytają czy miejskie wodociągi prowadzą jakieś działania prewencyjne, żeby zabezpieczyć użytkowników przed ewentualnym zakażeniem?

Od kilkunastu dni na Podkarpaciu szerzy się fala zakażeń legionellą. Dziesiątki zakażonych osób trafiło do szpitali, a kilkanaście zmarło z powodu zakażenia bakterią. To nie jest oczywiście epidemia, ale sprawa jest poważna. Przed tygodniem podawaliśmy, że Główny Inspektor Sanitarny potwierdził wystąpienie pierwszego przypadku zakażenia bakterią w województwie lubelskim.

– Osoba zakażona pochodzi z powiatu opolskiego, jest hospitalizowana. Wiadomo, że do zakażenia doszło na terenie Rzeszowa, stąd jesteśmy w obszarze tego samego źródła zakażenia. Apelujemy do mieszkańców regionu o zachowanie spokoju. Ze względu na charakter i sposób zakażenia bakterią Legionella, nie ma powodów do niepokoju – informowała Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.

Tymczasem mieszkańcy miasta pytają czy miejskie wodociągi podejmują jakieś działania, które mogłyby zapobiec ewentualnym zakażeniom. – I czy takie działania są możliwe? – pytają.

– Badamy wodę w trybie ciągłym, ale podjęliśmy działania prewencyjne w związku z wystąpieniem zakażeń na Podkarpaciu. W poniedziałek, 28 sierpnia, pobraliśmy osiem próbek wody w różnych punktach miasta pod analizę w kierunku legionelli. Mamy swoje akredytowane laboratorium, ale próbki przekazaliśmy także do laboratorium zewnętrznego – mówi Jakub Oleszczuk, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie. Na wynik posiewu trzeba poczekać około 14 dni.

Niektórzy próbują wiązać legionellę z niedawnymi, potwierdzonymi przypadkami bakterii e-coli w wodzie pitnej. Doszło do nich w kilku chełmskich gminach. Ale to zupełnie różne bakterie i zupełnie inne zagrożenie. Do rozwoju legionelli potrzebna jest wysoka temperatura wody, a bakterie z grupy e-coli rozwijają się w wodzie zimnej. Bakterie z grupy E-coli oddziałują na przewód pokarmowy, a legionella na oddechowy. Bakteriami coli zakażamy się, pijac wodę, a legionellą zarazić można się tylko poprzez wdychanie powietrza zawierającego bakterie w aerozolu. Tworzy sie on z kropelek wody pod prysznicem, podczas parowania z jacuzzi albo spłukiwania toalety.

– Bakterie legionelli występują najczęściej w takich miejscach, gdzie występuje parowanie wody i wysoka temperatura jednocześnie, np. basenach, jacuzzi, strefach SPA, może też występować w klimatyzatorach – mówi prezes Oleszczuk. – U nas historycznie nigdy jednak nie wystąpiła, nie stwierdzono jej także w parku wodnym. Dlatego nie widzę powodów do paniki. (bf)

News will be here