Szpital pod kreską

810 tys. zł straty zanotował krasnostawski szpital za pierwsze półrocze br. Ujemny wynik finansowy to efekt podwyżek wynagrodzeń minimalnych w ochronie zdrowia. NFZ nie zapłacił też szpitalowi za nadwykonania. Sytuacja finansowa lecznicy nie szybko ulegnie poprawie, bo podległa powiatowi jednostka będzie musiała zaciągnąć kredyt na dokończenie budowy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego.

Na najbliższej sesji radni powiatu krasnostawskiego zapoznają się z sytuacją finansową powiatowego szpitala za pierwsze półrocze br. Ta nie jest najlepsza, bo lecznica za sześć miesięcy zanotowała stratę w wysokości 810 747 zł. Jej dyrektor, Andrzej Jarzębowski, na pytanie co miało wpływ na ujemny wynik finansowy, odpowiedział: – Szpital, jako jednostka publiczna jest zobligowana do utrzymywania bardzo wielu zakresów działalności leczniczej, w tym tych nierentownych. Takim przykładem deficytowej działalności jest pediatria, czy neonatologia. Ponadto sposób rozliczania świadczeń powoduje, że często zapłatę za już wykonane świadczenia uzyskuje się po kilku miesiącach. Takim przykładem są wykonane świadczenia ponad limit, rozliczane po zakończonym kwartale.

Dyrektor Jarzębowski zaznacza, że publiczne szpitale są jednocześnie zobowiązane do niesienia pomocy pacjentom, niezależnie od opłacalności związanej z wyceną procedur medycznych lub konieczności zastosowania droższych sposobów terapii, czy diagnostyki. – Największą wartością jest jednak ratowanie zdrowia i życia ludzkiego – podkreśla

A. Jarzębowski. – Kierownictwo szpitala razem ze współpracownikami, podobnie jak w ostatnich latach, wykonuje wszystkie możliwe działania, aby nasz szpital osiągnął dodatni wynik finansowy. W obecnych realiach jest to niezmiernie trudne z uwagi na wzrost inflacji, czy też wynagrodzeń nakazany ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Na jego pokrycie na ten moment szpital nie posiada w całości zabezpieczonych pieniędzy – dodaje dyrektor krasnostawskiej lecznicy.

Starosta powiatu krasnostawskiego, Andrzej Leńczuk obawia się, że w drugim półroczu sytuacja szpitala może się jeszcze pogorszyć. – Brak pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia za nadwykonania i podwyżki płac, niezależne od powiatu, mocno uderzyły w finanse szpitala. Niestety, kolejne miesiące nie zapowiadają nic dobrego. Jednostka może generować stratę nawet do 400 tys. zł miesięcznie, w dodatku szpital będzie musiał zaciągnąć kredyt, około

2 mln zł, na dokończenie budowy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego – wyjaśnia A. Leńczuk.

Starosta przypomina, że od 2018 roku zadłużenie krasnostawskiej lecznicy spadło o około 7 mln zł. – O tym też musimy pamiętać, oceniając wynik finansowy szpitala. Na pewno na zakończenie roku nie będzie jednak takiego zadłużenia, jakie było cztery lata temu – dodaje Andrzej Leńczuk. (ps)

News will be here