KRYSZTAŁ WERBKOWICE – START KRASNYSTAW 0:2 (0:0)
0:1 – Strug (49), 0:2 – Pęcak (65).
START: Janiak – Kanarek, Saj, Łopuszyński, Ciechan (44 Korzeniowski), Florek (87 Więczkowski), Chariasz (77 Lenard), Misztal (80 Nowak), Pęcak (87 Wojewoda), Milcz (71 Jabłoński), Strug.
– Jedziemy po zwycięstwo, bo chcemy dobrze rozpocząć sezon – tak przed meczem mówił trener Startu, Marek Kwiecień. I nie pomylił się. Start w Werbkowicach, na bardzo trudnym terenie, w pełni zasłużenie zgarnął trzy punkty.
– Zagraliśmy z wymagającym przeciwnikiem. Kryształ latem wzmocnił się i na pewno niejednemu zespołowi z górnej części tabeli urwie punkty – mówił po spotkaniu trener gości.
Miejscowi lepiej weszli w mecz. W pierwszych pięciu minutach nowy nabytek Kryształu, Piotr Pacek miał dwie świetne okazje strzeleckie, ale obu nie wykorzystał. Świetnie w bramce Startu interweniował Krzysztof Janiak. Gospodarze przeważali, ale po kwadransie spotkanie wyrównało się, a gdy w 39 min. Karol Kowalski nieprzepisowo powstrzymał wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Struga, za co sędzia Jakub Złomańczuk pokazał mu czerwoną kartkę, Start zaczął dominować.
– Mecz później toczył się pod nasze dyktando – zaznacza Marek Kwiecień. – Jeszcze do przerwy mogliśmy zdobyć gola, bo bardzo dobrą okazję miał Jarosław Milcz, lecz ją zaprzepaścił, a strzał Kryspina Florka odbił przed siebie bramkarz rywali. Cezary Pęcak co prawda mógł dobić piłkę, lecz nie wiem dlaczego tego nie zrobił.
Start obydwa gola zdobył po zmianie stron. – To były podobne bramki, strzelone po uderzeniach z pola karnego. W zasadzie powinnyśmy podwyższyć wynik, bo okazje ku temu były, ale cieszymy się z dwubramkowego zwycięstwa. Mamy mocno przebudowaną drużynę. W takim składzie, jak dziś, zagraliśmy po raz pierwszy i uważam, że wypadliśmy dobrze. Jest jeszcze co prawda dużo do poprawy w naszej grze, ale myślę, że z każdym meczem powinniśmy wyglądać coraz lepiej. Chcemy znów walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli IV ligi – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego Marek Kwiecień.
Start Krasnystaw już we wtorek 15 sierpnia rozegra kolejny ligowy mecz. Na własnym stadionie podejmie groźnego beniaminka, KS Drzewce. Początek starcia o 15.00. A w sobotę 19 bm. krasnostawianie zmierzą się w Wierzbicy z tamtejszym Ogniwem. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 11.00.
Nieskuteczni do bólu
OGNIWO WIERZBICA – JANOWIANKA JANÓW LUBELSKI 0:3 (0:2)
0:1 – Mistrzyk (15 karny), 0:2 – Mistrzyk (43), 0:3 – Gajór (90+2).
OGNIWO: Budzyński – Siwek (55 Dąbrowski), Sobiesiak, Żakowski, Sobów (90 Wawruszak), Chlebiuk, Knot (75 K. Klimowicz), Boczuliński, Smorga (84 Kłos), Jusiuk (55 Pełczyński), E. Klimowicz (90 Jeż).
Kibice w Wierzbicy o pierwszym meczu Ogniwa w czwartej lidze zapewne chcieliby jak najszybciej zapomnieć, głównie z powodu niekorzystnego wyniku. Rezultat 0:3 nie odzwierciedla jednak tego, co działo się na boisku. Janowianka po kwadransie spotkania prowadziła 1:0, a gola zdobyła z rzutu karnego. Gospodarze mimo utraty bramki dążyli do zmiany wyniku. W pierwszej połowie mieli dwie dogodne okazje. W 35 min. Eryk Klimowicz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, a w 40 min. Mateusz Boczuliński stanął przed szansą na gola, lecz chybił. Niestety, rywal jeszcze przed przerwą podwyższył rezultat. Po rzucie różnym Michał Mistrzyk strzałem głową zdobył swojego drugiego gola w tym meczu.
Po zmianie stron niemające nic do stracenia Ogniwo zaatakowało z większym animuszem. Gospodarze mieli trzy znakomite okazje, by zmienić wynik. W 64 min. w sytuacji sam na sam Eryk Klimowicz trafił w bramkarza, cztery minuty później podobną okazję miał Boczuliński, ale posłał piłkę obok bramki, zaś w 72 min. Klimowicz znów mając przed sobą tylko golkipera Janowianki trafił futbolówką w słupek. Ogniwo do końca walczyło o gola, lecz bezskutecznie, a nastawieni na kontrę goście czekali, by zadać decydujący cios. Taka okazja nadarzyła się w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
– Przegraliśmy tracąc gole po prostych błędach w defensywie. Myślę, że z przebiegu meczu remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Byliśmy nieskuteczni pod bramką przeciwnika, Janowianka z kolei wykorzystała nasze błędy – powiedział po meczu Damian Gałecki kierownik drużyny Ogniwa. Beniaminek z Wierzbicy we wtorek na wyjeździe zagra z Lublinianką, a w sobotę 19 bm. w derbach okręgu chełmskiego zmierzy się ze Startem Krasnystaw.
Ogniwo z siedmioma transferami
Przed nowym sezonem zespół Ogniwa Wierzbica wzmocniło siedmiu nowych piłkarz. Do drużyny naszego czwartoligowego beniaminka dołączyli: Karol Bujak i Mateusz Boczuliński (ostatnio Sparta Rejowiec Fabryczny), Marek Żakowski i Dominik Dąbrowski (Bug Hanna), Mateusz Smorga (Górnik II Łęczna), Patryk Woźniak (POM Iskra Piotrowice) oraz Michał Jeż (Chełmianka II Chełm).
– Cieszy fakt, że nowi zawodnicy szybko wkomponowali się w zespół i już od pierwszej kolejki są z nami i walczą o punkty – mówi prezes Ogniwa Michał Kitajewski. – W naszym debiutanckim sezonie w IV lidze zamierzamy pokazać się z dobrej strony i zadomowić się w niej na dłużej – zapowiada Kitajewski. (d,jj)
Wyniki 1. kolejki: KRYSZTAŁ WERBKOWICE – START KRASNYSTAW 0:2, OGNIWO WIERZBICA – JANOWIANKA JANÓW LUBELSKI 0:3, STAL PONIATOWA – GÓRNIK II ŁĘCZNA 0:4, KS DRZEWCE – LUBLINIANKA 4:3, GRYF GMINA ZAMOŚĆ – HURAGAN MIĘDZYRZEC PODLASKI 2:0, MOTOR II LUBLIN – OPOLANIN OPOLE LUBELSKIE 1:2, LEWART LUBARTÓW – GRANIT BYCHAWA 1:0, TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI – ŁADA BIŁGORAJ 2:5, STAL KRAŚNIK – GROM KĄKOLEWNICA 4:0.
Tabela
- Górnik II 1 3 4-0
- Stal K. 1 3 4-0
- Łada 1 3 5-2
- Janowianka 1 3 3-0
- Gryf 1 3 2-0
- START 1 3 2-0
- KS Drzewce 1 3 4-3
- Opolanin 1 3 2-1
- Lewart 1 3 1-0
- Lublinianka 1 0 3-4
- Motor II 1 0 1-2
- Granit 1 0 0-1
- Huragan 1 0 0-2
- Kryształ 1 0 0-2
- Tomasovia 1 0 2-5
- OGNIWO 1 0 0-3
- Grom 1 0 0-4
- Stal P. 1 0 0-4