Ważą się losy skansenu w Holi

Radni ze Starego Brusa zdecydowali, że nie przyjmą 50-tysięcznej dotacji na remont zabytkowego wiatraka, który jest jedną z atrakcji skansenu w Holi. Decyzji nie rozumie powiatowy radny Wiesław Holaczuk, który obawia się, że przez zimę zabytkowy młyn może doszczętnie zniszczeć.

Gmina Stary Brus, jako właściciel skansenu w Holi, wystąpiła do Ministerstwa Kultury z wnioskiem o przyznanie dotacji w wysokości 150 tysięcy złotych. Pieniądze miały być przeznaczone na remont dwóch budynków: starej chaty oraz wiatraka, choć gruntownej renowacji wymagają wszystkie obiekty na terenie skansenu, łącznie z ogrodzeniem. Resort dofinansowanie przyznał, ale trzykrotnie mniejsze niż wnioskowała gmina. Zapadła więc decyzja, że za te 50 tys. zł zostanie sfinansowany remont samego wiatraka. Gminne władze rozpoczęły więc proces szukania wykonawcy.

– Przez dwa tygodnie nie zgłosił się nikt – mówi Paweł Kołtun, wójt Starego Brusa. – Przedłużyliśmy więc ogłoszenie i jednocześnie na własną rękę zaczęliśmy szukać firm, które podjęłyby się tego zadania, oczywiście nie podając kwoty, jaką mieliśmy przeznaczoną na ten remont. W końcu wpłynęła jedna oferta, ale wykonawca zażyczył sobie ponad 120 tysięcy za tę pracę. Tegoroczny budżet jest bardzo napięty, więc nie byliśmy w stanie dołożyć do tej inwestycji, więc zdecydowaliśmy, że z dotacji zrezygnujemy, a identyczny wniosek złożymy w roku 2022.

Są szanse, że będzie więcej środków na tego typu operacje. Poza tym, gdybyśmy wzięli te 50 tysięcy, to kolejnego wniosku składać już byśmy nie mogli – tłumaczy wójt. Na ostatniej sesji samorządowcy ustalili, że wyrażą zgodę na użyczenie bądź wydzierżawienie skansenu powiatowi lub Muzeum – Zespołowi Synagogalnemu we Włodawie. – Te instytucje mają o wiele większe możliwości na zdobycie środków, które mogą uratować skansen, więc jeśli tylko będzie wola z ich strony, to na pewno dojdziemy do porozumienia.

Rozmowy w tej sprawie mają się toczyć jeszcze w tym tygodniu. Decyzji władz gminy nie rozumie były starosta, a obecnie radny powiatowy Wiesław Holaczuk. – Trzeba robić wszystko, by ten skansen ratować. Te środki pozwolą na zabezpieczenie budynków na okres zimowy. Inaczej mogą one nie przetrwać do wiosny. Jeśli wójt czy radni zechcą, chętnie pomogę w mediacjach z Ministerstwem Kultury, by te pieniądze przenieść z remontu na zabezpieczenie budowli – dodaje Holaczuk. (bm)

News will be here