Wiesław Holaczuk, zastępca burmistrza Włodawy, został członkiem Zakonu Paulinów. Nie wdział jednak habitu, nie porzucił funkcji w mieście i nie zaszył się w pustelni. Został konfratrem, czyli duchowym członkiem rodziny Paulinów, dołączając do grona takich osób jak Kraszewski, Długosz, kardynał Wyszyński czy Jan Paweł II.
– Bycie członkiem paulińskiej konfraterni – nieformalnego stowarzyszenia o bardzo starej, początkiem sięgającej połowy XIV wieku tradycji – to zaliczenie w poczet bliskich przyjaciół Zakonu i wyraz uznania za szczególne zaangażowanie w szerzeniu kultu Matki Bożej. Członkowie Konfraterni traktowani są przez Zakon niemal jak zakonnicy, mają prawo do noszenia habitu paulińskiego, do gościny na Jasnej Górze i zasiadania przy wspólnym stole, uczestniczą również w dobrach duchowych, które są owocem zakonnych praktyk, szczególnie tych pokutnych, a także w przywilejach odpustowych ojców paulinów. Do Konfraterni Ojców Paulinów należeli królowie i hetmani, kardynałowie i biskupi, a także ludzie świeccy.
Należał do niej już w 1472 r. król Kazimierz Jagiellończyk wraz z małżonką i dziećmi, a także książę Jerzy Lubomirski, ks. kan. Jan Długosz, Henryk Sienkiewicz, bł. abp Józef Bilczewski ze Lwowa, kard. Stefan Wyszyński, Jan Paweł II, Lech Wałęsa – tak o konfraterni pisał ks. Ireneusz Skubiś na łamach czasopisma „Niedziela”. Ostatnio konfratrem przyjętym do Zakonu Paulinów został wiceburmistrz Włodawy Wiesław Holaczuk. Stało się to w niedzielę (21 stycznia) w czasie mszy w sanktuarium na Jasnej Górze, w której udział wzięli również jego najbliżsi.
– To dla mnie najważniejsze wyróżnienie, jakie otrzymałem w życiu – mówi Holaczuk. – Przyjęcie do wspólnoty jest formą podziękowania za współpracę i wspieranie misji i posłannictwa ojców paulinów na danym terenie. Jak wiadomo, we Włodawie mamy właśnie taki zakon przy parafii pw. św. Ludwika i to właśnie jego przeor o. Marek Nowacki polecił mnie na Jasnej Górze, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ale też zaszczytem. Od wielu lat staram się wspierać działania ojców w mieście. Razem organizujemy Jarmark Pauliński, Dzień Dziecka czy ostatnio Szlak Pauliński. Jestem też przewodniczącym rady parafialnej.
Jak wspomniałem, dla mnie ten tytuł to nie tylko wielkie wyróżnienie, ale też zobowiązanie do dalszej pracy na rzecz szerzenia chrześcijańskich wartości wśród mieszkańców Włodawy. Nie ukrywam też, że bycie konfratrem niesie też i przywileje. Największym jest fakt, że co miesiąc ojcowie modlą się za wszystkich członków konfraterni i są zobowiązani czynić to do końca świata, więc tak wielkie ich wstawiennictwo za moją skromną osobę w niebie jest dla mnie niezwykle ważne – tłumaczy wiceburmistrz. (bm)