Wielki kot przyłapany w intymnej sytuacji

Funkcjonariusze Straży Leśnej sfilmowali rysia. – Dorosłego samca spotkaliśmy jak znakował teren moczem. To wyraźny sygnał, że był w trakcie szukania partnerki – mówi Włodzimierz Czeżyk, komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Włodawy.

Wszystko wskazuje na to, że największe dziko żyjące koty Europy na stałe zadomowiły się w lasach włodawskich, sobiborskich i parczewskich. – W latach 50. ubiegłego wieku pozyskano ostatniego rysia w tym rejonie – mówi Włodzimierz Czeżyk, komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Włodawa i wielki pasjonat przyrody. – Było to w okolicach Kołacz niedaleko Starego Brusa.

W latach 80. leśnicy zaczęli spotykać pojedyncze tropy, a ostatnie 10 lat to wielki powrót tego kota, którego widywano coraz częściej. Dzisiaj nikt nie wie, ile ich u nas jest, bo jeden dorosły kot patroluje ok. 200 km kwadratowych terenu. 31 marca spotkaliśmy go, jak znaczył teren moczem. Wyraźnie było widać, że jest w trakcie marcowania, tak jak nasze koty domowe.

To wskazuje, że w pobliżu powinna przebywać też samica. Rysie rozmnażają się u nas, czego dowodem była spotkana bodaj dwa lata temu niedaleko Osowy samica z dwójka młodych. Czas rui to najlepszy okres, by spotkać te zwierzęta, które na co dzień prowadzą bardzo skryty tryb życia: są aktywne o zmierzchu i świcie, unikają ludzi, trzymają się najgłębszych partii lasu – wyjaśnia leśnik. (bm, Fot. FB Nadleśnictwo Włodawa)

News will be here