WSA: Studium dla Górek niezgodne z prawem

W ubiegłą środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie orzekł, że studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Lublina w zakresie dopuszczającym zabudowę Górek Czechowskich blokami, jest niezgodne z prawem.

W ubiegłą środę Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Lublina w zakresie dopuszczającym zabudowę Górek Czechowskich blokami, jest niezgodne z prawem. Miasto już zapowiedziało, że złoży skargę kasację od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

WSA w Lublinie ponownie zajmował się sprawą uchwalonego w 2019 roku głosami radnych klubu prezydenta Krzysztofa Żuka studium, w którym na wniosek spółki TBV będącej właścicielem Górek Czechowskich, dopuszczono na ich części budownictwo wielorodzinne. Studium, w tym zakresie zaskarżył do WSA ówczesny wojewoda Przemysław Czarnek zarzucając, że prywatny interes dewelopera przedkłada nad interes publiczny. Skargę złożyła również właścicielka jednej z sąsiadujących z Górkami działek, która domagała się uchylenia studium w całości. WSA w grudniu 2019 roku orzekł nieważność studium w części dopuszczającej zabudowę części dawnego poligonu blokami.

Ten wyrok uchylił jednak Naczelny Sąd Administracyjny, który podzielił argumenty podniesione w skardze kasacyjnej złożonej przez prezydenta Lublina. NSA uchylając w lutym tego roku wyrok WSA i kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia wytknął WSA, że nie dość dokładnie przeanalizował dokumentację planistyczną i doszedł do nieuprawnionych wniosków, co doprowadziło do stwierdzenia nieważności postanowień studium.

Stwierdził, że teren Górek nie jest objęty w całości Ekologicznym Systemem Obszarów Chronionych, ani tym samym w całości wyłączony z zabudowy i przewidziana w studium częściowa zabudowa tego terenu jest dopuszczalna. W uzasadnieniu zwrócił również uwagę na umowę przekazania miastu przez TBV 75 ha i urządzenia na nim parku naturalistycznego, co w ocenie sądu odpowiada na potrzeby interesu społecznego.

Przed wyznaczoną na 1 grudnia br. przez WSA rozprawą w sprawie ponownego zajęcia się studium do sądu wpłynęła opinia przygotowana przez Fundację Wolności w ramach tzw. instytucji „przyjaciela sądu”. W opinii znalazła się cała lista argumentów przemawiających za uchyleniem studium dopuszczającym zabudowę Górek wskazując m.in., że studium oparto na błędnych założeniach, i liczbach. Do sądu trafił też raport z inwentaryzacji przyrodniczej Górek Czechowskich. W ubiegłą środę WSA orzekł, że uchwała o przyjęciu studium wyznaczającego na Górkach Czechowskich tereny pod osiedle mieszkaniowe jest niezgodna z prawem – ze względów formalnych nie mógł orzec jej nieważności, choć w praktyce skutek jest taki sam.

Sąd tym razem nie powoływał się m.in. na to, co podnosił swego czasu wojewoda Czarnek, że uchwalone studium narusza zasadę proporcjonalności między interesem prywatnym, a publicznym, ale uznał, że przy sporządzaniu studium nie uwzględniono uwarunkowań wynikających ze stanu środowiska, przyrody i krajobrazu, w tym aktualnej inwentaryzacji przyrodniczej i opracowań ekofizjograficznych, w których wykazane są m.in. występowanie na Górkach wielu cennych i chronionych gatunków flory i fauny.

Sąd odrzucił za to skargę mieszkanki Czechowa stwierdzając, że nie ma podstaw do stwierdzenia niezgodności z prawem całego studium.

Obrońcy Górek znów triumfują, ale miasto już zapowiedziało, że złoży od niego skargę kasacyjną, bo nie zgadza się, że w studium pominięto aktualne raporty przyrodnicze i naruszono zasady ochrony przyrody, co już raz potwierdził NSA. Tym razem podstawy, na których WSA oparł wyrok, są jednak nieco inne i wynik rozpatrzenia skargi kasacyjnej przez NSA jest wielką niewiadomą. ZM

News will be here