Co zabiło chłopaków? Prokuratura ma już wstępne ustalenia

Są wstępne wyniki sekcji zwłok dwóch młodych mężczyzn, których ciała znaleziono 22 lutego w samochodzie zaparkowanym w jednym z garaży we Włodawie.

Ciała dwóch młodych mężczyzn odkryła w sobotę (22 lutego) w nocy dziewczyna jednego z nich, którą zaniepokoił fakt, że chłopak długo nie wracał do domu. Od razu wezwała służby. Włodawscy strażacy i pogotowie pojawili się na miejscu już po chwili. Niestety, prowadzona przez ratowników reanimacja nie dała żadnego efektu. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa we Włodawie, która zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok obu mężczyzn.

Jak mówi Konrad Karamara, zastępca szefa włodawskich śledczych, wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na to, iż przyczyną śmierci 27 i 29-latka było zatrucie tlenkiem węgla. Wskazuje na to m.in. zabarwienie plam opadowych. Są to przebarwienia skóry pojawiające się po śmierci. Zazwyczaj mają kolor od fioletowoniebieskiego do ciemnoczerwonego. Mogą przypominać siniaki lub wybroczyny, ale ich pochodzenie jest inne. Tu po śmierci są drobne, z czasem zlewają się w większe plamy. Powstają w wyniku opadania krwi w naczyniach krwionośnych pod wpływem grawitacji, ale nie występują w miejscach ucisku, np. na łopatkach, pośladkach czy pod bielizną. Dzięki nim można w miarę dokładnie określić nie tylko czas zgonu, ale też i jego przyczynę.

W tym przypadku miały jasnoczerwony kolor, co może być jednoznaczne z tym, że śmierć nastąpiła na skutek zatrucia tlenkiem węgla. Prokuratora zleciła również przeprowadzenie badań toksykologicznych, ale ich wyników jeszcze nie ma. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przy jednym z denatów znaleziono narkotyki. To potwierdziłoby wersję mówiącą o tym, że mężczyźni mogli nie zauważyć, że w zamkniętym garażu są podtruwani spalinami wydobywającymi się z rury wydechowej samochodu, w którym siedzieli. Informacji tych – z uwagi na dobro prowadzonego postępowania – prokuratura jednak nie potwierdza. (bm)