Zarzuty za atak na Ukrainkę

23-letnia Ukrainka wracała z dyskoteki z dwiema koleżankami. Na placu Kaczyńskiego w Lublinie została zaczepiona przez grupę młodych ludzi, którym nie spodobało się, że rozmawia w swoim ojczystym języku. Kobieta została poturbowana i uderzona butelką w głowę. Napastnicy krzyczeli: Polska dla Polaków.


Policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu, na którym widać uczestników zajścia. Dwóch mężczyzn jest nadal poszukiwanych, ale kobieta, która z nimi była, została zatrzymana. Okazała się nią 28-letnia Paulina J., matka dwójki dzieci. Policjanci wytropili ją na drugim końcu Polski, w Sopocie, gdzie pracuje w jednym z hoteli. To właśnie tam rozpoznali ją stróże prawa i przetransportowali do Lublina. Tu została przesłuchana w prokuraturze.
Usłyszała dwa zarzuty. Dotyczące pobicia i znieważenia. Według śledczych miała kopać ofiarę i ją wyzywać. Podejrzana nie przyznała się do winy. Twierdzi, że sama jest poszkodowana, bo użyto wobec niej gazu łzawiącego. Zastosowano wobec niej dozór policji. LL

News will be here